Po wyraźnej środowej przecenie początek czwartkowej sesji na GPW przyniósł dominację byków. W pierwszej części handlu przewaga kupujących nie była jednak duża. Tuż przed godz. 12 WIG20 spadł nawet pod kreskę. Nie znajdował się tam jednak długo. Wraz z poprawą nastrojów na innych giełdach na Starym Kontynencie, w drugiej połowie handlu przewaga kupujących również w Warszawie była już wyraźnie większa niż rano. Ostatecznie indeks grupujący 20 największych spółek zyskał 0,8 proc. i zatrzymał się na poziomie 2463 pkt.

Najsłabiej prezentowały się najmniejsze spółki, bowiem sWIG80 stracił 0,1 proc. i jeszcze bardziej oddalił się od ważnego poziomu 15 tys. pkt. Z technicznego punktu widzenia najbliższym wsparciem na WIG20 jest 2425 pkt. Od tego poziomu indeks ten odbił się 28 września. Oporem jest środowe maksimum na 2490 pkt.

Z grona największych emitentów najmocniej, bo o 5,2 proc., do 120,4 zł, podrożały akcje KGHM. Tak wyraźne zwyżki to pokłosie zwyżek cen miedzi na globalnych rynkach. O ponad 3 proc., do 64,97 zł, drożały akcje Grupy Lotos. Tym samym były najdroższe w historii. Od początku roku akcje koncernu naftowego podrożały o ponad 70 proc. Na przeciwległym biegunie znalazły się CCC oraz Eurocash.

Na szerokim rynku uwagę inwestorów przykuwały drożejące o kilka procent akcje Sygnity oraz Marvipolu. Pierwsza z tych spółek poinformowała o planach emisji akcji, z której chce pozyskać 10–12 mln zł na realizację planu restrukturyzacyjnego. Z kolei Marvipol zakłada, że przekroczy tegoroczny cel sprzedażowy (700 lokali), po tym jak narastająco po trzech kwartałach sprzedał 572 lokale, o 36,2 proc. więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. W samym III kwartale spółka sprzedała 208 mieszkań i lokali usługowych, czyli 61,2 proc. niż rok wcześniej.

Antybohaterem był Vistal Gdynia. Walory spółki potaniały o ponad 25 proc., do 0,97 zł. Firma złożyła do sądu rejonowego w Gdańsku wniosek o ogłoszenie upadłości. Od początku roku walory potaniały o blisko 90 proc.