Po wtorkowej wyraźnej przecenie początek środowej sesji przyniósł odbicie. Godzinę po starcie handlu WIG20 rósł nawet o 0,7 proc., do 2466 pkt. Na nic więcej tego dnia kupujących nie było stać. Przez większą cześć dnia bykom udawało się utrzymywać niewielka przewagę. W ostatniej godzinie handlu opadły jednak z sił. Ostatecznie indeks blue chips zyskał 0,1 proc. i zatrzymał się na poziomie 2449 pkt. Obroty dla szerokiego WIG wyniosły 830 mln zł, z czego 629 mln zł to zasługa 20 największych emitentów.
Wpływ na pogorszenie nastrojów pod koniec dnia miał kiepski początek handlu na Wall Street, co wpłynęło również negatywnie na notowania innych giełd w Europie. Większość zachodnioeuropejskich parkietów pod koniec dnia świeciła na czerwono.
Układ kresek na wykresie WIG20 coraz bardziej faworyzuje stronę podażową. Najbliższym wsparciem jest poziom 2425 pkt, gdzie znajduje się lokalny dołek z 28 września i przebiega połowa dużej białej świecy z 24 sierpnia. Tego poziomu kupujący będą bronili w najbliższych dniach. Opór stanowi natomiast maksimum hossy z 12 października na 2566 pkt.
Z grona 20 największych krajowych emitentów największym wzięciem cieszyły się papiery Alior Banku, które dzień wcześniej zostały przecenione o 4 proc. Inwestorzy chętnie kupowali też akcje PGNiG i LPP. Największa przecena dotknęła akcji PZU. Walory ubezpieczyciela zostały przecenione aż o 4,2 proc., do 44,75 zł. Są obecnie najtańsze od początku sierpnia.
W środę najlepiej prezentowały się rynkowe średniaki. mWIG40 zyskał bowiem 0,8 proc. i powrócił powyżej poziomu 4 750 pkt. W drugim szeregu najmocniej podrożały akcje Medicalgorithmics, które w ostatnich dniach były pod wyraźna presją podaży. Kilka procent dały też zarobić walory Ciechu, CI Games. Najmocniej na czerwono świeciły natomiast notowania Trakcji, Amiki i Comarchu.