Zamiast próby ustanowienia kolejnych rekordów krajowe indeksy obrały kurs na południe, kopiując scenariusz z poprzedniej sesji. Już na samym początku notowań inicjatywę na rynku przejęli sprzedający i kontrolując dalszy ich przebieg, zafundowali indeksom spadkową korektę. W efekcie WIG20 zakończył dzień 1,2 proc. pod kreską, a WIG stracił prawie 1,1 proc.

Negatywne nastroje korespondowały z sytuacją na pozostałych rynkach akcji, gdzie nieco więcej do powiedzenia mieli sprzedający. Jednak zasięg spadków był tam wyraźnie mniejszy niż w Warszawie. Generalnie inwestorzy chętniej pozbywali się papierów notowanych na giełdach rynków wschodzących. Przecena dała się we znaki inwestorom m.in. w Pradze, Budapeszcie czy Stambule.

Na krajowym parkiecie uwaga sprzedających skierowana była głównie na największe spółki wchodzące w skład WIG20. Negatywnie w tym gronie wypadły walory PKN Orlen. Taniejąc o ponad 5 proc., zanotowały największy spadek w całym indeksie. Była to reakcja rynku na zaskakująco słabe wyniki kwartalne. Sprzedający byli też bardzo aktywni na papierach banków. Najmocniej potaniały BZ WBK i PKO BP, które zaledwie dzień wcześniej zanotowały efektowne zwyżki. Chętnie pozbywano się także akcji spółek energetycznych i wydobywczych. Natomiast zainteresowaniem kupujących cieszyły się PZU i spółki odzieżowe.

Negatywne nastroje ujawniły się też w segmencie małych i średnich spółek. W efekcie większość firm notowana na szerokim rynku akcji zakończyła notowania pod kreską.

Polska waluta kontynuowała pozytywny trend z poprzednich dni. Dzięki wsparciu globalnych czynników złoty zyskał wyraźnie na wartości względem najważniejszych walut. Na koniec czwartkowych notowań płacono 4,14 zł za euro i 3,31 zł za dolara. ¶