Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku
Przedostatnia sesja 2018.r. nie przyniosła poprawy sytuacji technicznej kluczowych benchmarków notowanych nad Wisłą. WIG zamknął się poniżej piątkowego close a na wykresie pojawiła się kolejna, czarna świeczka o podażowym wydźwięku, której sufit 57954 stanowi lokalny opór na dzisiaj. Biorąc jednak pod uwagę ostatnią deprecjację oraz tegoroczny dorobek niedźwiedzi, to pewniakiem jest stwierdzenie, że mijający rok przejdzie do historii jako okres zdominowany przez podaż. Skala bieżącej deprecjacji przekroczyła 10% i jest to ósmy rok w całej historii GPW, w której stroną dominująca były niedźwiedzie. Jak pokazuje statystyka tylko raz się tak zdarzyło, że WIG tracił dwa razy z rzędu na wartości zatem od strony czysto matematycznej pojawia się teza, że 2019.r. ma prawo zakończyć się nad kreską – pytanie tylko, czy otoczenie zagraniczne pozwoli na taki wyczyn? Sytuacja techniczna kluczowych benchmarków takich jak DAX, DJIA, S&P500 czy też MSCI EM nie napawa optymizmem i chociaż np. niemiecka Xetra jest już wyprzedana, to jednak ze średnioterminowego punktu widzenia miejsca do spadków wciąż jest sporo. Obecnie DAX testuje strefę 10k i po wczorajszym zejściu na nowe, roczne minima pojawia się pretekst do wyprowadzenia wzrostowej fali. Oporem na dzisiaj jest wczorajszy sufit 10635 i jeżeli dzisiaj udałoby się zakończyć sesję powyżej tego poziomu, wówczas pojawiłby się trigger do zainicjowania efektu stycznia. Niska baza oraz elliottowska struktura fal widoczna na wykresie niemieckiego indeksu pozwalają oczekiwać wzrostów w najbliższym czasie a biorąc pod uwagę środowo-czwartkową obronę na Wall Street, to lokalne wnioski są na korzyść korekcyjnego odbicia. To znów ma prawo przełożyć się na zwyżkę WIGów, jednakże biorąc pod uwagę grudniowe zachowanie się krajowych indeksów, które płynęły pod prąd panującym tendencjom, trudno o rzetelne wnioski na końcówkę roku i początek stycznia.
Adrian Górniak, analityk DM BDM
Wczorajsza sesja przyniosła podobne nastroje jak w perspektywie całego roku. Główne indeksy warszawskiego parkietu znalazły się po czerwonej stronie (poza sWIG80, który zyskał 0,9%). Blue chipy straciły 0,4%, a mWIG40 ok. 0,1%. Od początku roku indeksy na GPW zdecydowanie spadły. WIG20 obniżył się o ok. 8,5%, mWIG40 o niemal 20%, a sWIG80 aż o 28%! Rodzimy parkiet w kończącym się roku nie odstawał od większych europejskich rynków – DAX stracił prawie 20% (wczoraj -2,4%), a FTSE ponad 17% (w czwartek -1,3%). Nieco lepiej było za oceanem – wczorajsza sesja, która miała bardzo burzliwy przebieg, finalnie zakończyła się wzrostami. Mimo to w '18 także i amerykańskie parkiety doświadczyły korekty – S&P500 obsunął się o 7%, a DJIA o niemal 8%. Końcówka roku przyniosła nam problemy z zatwierdzeniem prowizorium budżetowego w USA, co wynika z konfliktu ws. finansowania muru na granicy z Meksykiem; dodatkowo pojawiły się doniesienia, że prezydent Trump rozważa wprowadzenie zakazu używania przez amerykańskie firmy sprzętu produkowanego przez Huawei i ZTE, co tym samym mogłoby zaostrzyć relacje na linii USA-Chiny (tu należy upatrywać przyczyn wczorajszych dużych wahań na giełdach w Stanach). Wydaje się, że na początku 2019 roku inwestorzy bacznie będą śledzić rozmowy przywódców obu krajów (spotkanie przedstawicieli państw ma odbyć się w 2-im tyg.stycznia) i to będzie kształtować sentyment na giełdach. Poranne nastroje są mieszane – zyskują kontrakty na DAX, z kolei pod kreską są futures na amerykańskie indeksy.
Analitycy BM BGŻ BNP Paribas
Po środowym, mocnym odbiciu rynków w Stanach Zjednoczonych, początek czwartkowej sesji na warszawskim parkiecie przebiegał w optymistycznych nastrojach. Polski indeks szerokiego rynku rozpoczął dzień od luki wzrostowej, a siłą napędową były największe spółki, których indeks (WIG20) rósł o prawie 1%. Optymizmu nie podzielali jednak inwestorzy obecni na rynkach bazowych Europy zachodniej, gdzie główne indeksy tworzyły nowe, roczne minima. Niemiecki DAX zakończył dzień z ponad 2% stratą, znajdując się w okolicy poziomów widzianych ostatnio na koniec 2016 roku. Powyższe, przełożyło się na zmianę kierunku w którym podążał krajowy rynek, w konsekwencji czego WIG20 zamknął sesję pod kreską, na poziomie -0,37%. Wśród spółek z szerokiego rynku mocno rosły min. walory ABC Daty (27%) i Awbudu (ponad 74%), na które ogłoszono wezwania. W Stanach Zjednoczonych sesja giełdowa odbyła pod znakiem wysokiej zmienności oraz negatywnego odczytu indeksu zaufania konsumenckiego – Conference Board, który zanotował największy, grudniowy spadek od ponad trzech lat. Odczyt na poziomie 128,1 punktów był niższy od konsensusu prognoz (133,7 punkty), jak również od listopadowej wartości (136,4 punktów). Na rynku pojawiły się również informacje o tym, że negocjacje ws. prowizorium budżetowego utknęły w martwym punkcie i nie ma widoków na przywrócenie normalnego funkcjonowania rządu. Zawieszenie federalnej administracji to efekt konfliktu ws. finansowania muru na granicy z Meksykiem, a niepokój inwestorów związany z tzw. government shutdown jest jednym z powodów gwałtownych zawirowań na rynkach. W reakcji na powyższe, główne indeksy giełdowe traciły od początku sesji o ok. 2%, jednak pod koniec dnia prym wiodła strona popytowa. S&P500 i Dow Jones zakończyły dzień na plusie, rosnąc głównie za sprawą akcji spółek technologicznych i farmaceutycznych. W ostatnim czasie, sesje giełdowe w Stanach Zjednoczonych cechują się zwiększoną zmiennością, do czego inwestorzy powinni się przyzwyczajać w kontekście zaawansowanego etapu cyklu gospodarczego z którym mamy obecnie do czynienia oraz utrzymujących się niepewności politycznych. Siła i dynamika wzrostu gospodarczego będzie bez wątpienia głównym przedmiotem uwag amerykańskich inwestorów w 2019 roku. Nie bez znaczenia w tym kontekście będą nadal utrzymujące się ryzyka polityczne w postaci min. niejasnej kwestii porozumienia handlowego na linii Chiny-USA (Chińskie Ministerstwo Handlu potwierdziło w czwartek, że przedstawiciele USA i Chin planują spotkanie w drugim tygodniu stycznia). Ostatnia w tym roku sesja giełdowa powinna rozpocząć się w neutralnych nastrojach. Pozytywnym aspektem jest dodatnie zamknięcie sesji w Chinach oraz tracący od rana na wartości dolar. Z drugiej strony, na minusie notowane są kontrakty terminowe na S&P500 oraz DAX.