Przed startem środowej sesji wszyscy zastanawiali się, jak rynki zareagują na odrzucenie umowy dotyczącej Brexitu w brytyjskim parlamencie. Podpowiedzi udzielało zachowanie Wall Street, bowiem indeksy S&P500 i Nasdaq Composite zakończyły wtorkową sesję wzrostem odpowiednio o 1,1 proc. i 1,7 proc. - Przed głosowaniem w Wielkiej Brytanii indeksy nieco się cofnęły, ale po nim inwestorzy powiedzieli sobie najwyraźniej „co nas to obchodzi" i indeksy znowu zaczęły rosnąć – komentował sytuację w porannym wpisie Piotr Kuczyński, główny analityk DI Xelion. Warszawa też się nie przejęła, bowiem początek środowej sesji był wzrostowy. WIG20 zaczął z poziomu 2349 pkt, a więc 0,4 proc. powyżej wtorkowego zamknięcia. Później nastąpiła faza osłabienia, która skutkowała cofnięciem do poziomu neutralnego, przy którym WIG20 pozostał mniej więcej do godziny 13-stej. Zmienność była bardzo niska, a obroty ledwo przekroczyły 365 mln zł. Spokój panował też w segmentach małych i średnich spółek. Pod tym względem nie wyróżnialiśmy na tle Europy. Na zdecydowanej większości giełd Starego Kontynentu zakres wahań w pierwszej połowie sesji nie przekraczał 0,5 proc.
Fani giełdowych emocji musieli poczekać do otwarcia handlu na Wall Street. Indeksy amerykańskie wystartowały o 15.30 w zielonych barwach, co pchnęło w górę i nasz rynek. WIG20 ruszył w kierunku sesyjnych maksimów, osiągając jeszcze przed fixingiem poziom 2361 pkt. – Rynkom sprzyja karuzela wynikowa za oceanem, która na razie na przykładzie banków pokazuje, że wyniki w ostatnim kwartale 2018 r. wciąż były przyzwoite – tłumaczył Piotr Jaromin, analityk XTB. Miał na myśli m. in. wyniki Bank of America i Goldman Sachs, które były lepsze od oczekiwań analityków.
Środową sesję warszawski rynek kończył więc w bardzo dobrych nastrojach. Najlepiej widoczne to było w segmencie średnich spółek, bowiem mWIG40 rósł w porywach do 4087 pkt, co jest najwyższym poziomem od początku października 2018 r. Wskaźnik sWIG80 pozostaje relatywnie słabszy, ale ważne jest to, że utrzymuje się powyżej średniej z 50 sesji, co stanowi wstępny sygnał przesilenia. WIG20 natomiast zakończył dzień zwyżką o 0,8 proc. do 2364 pkt, a więc jest o włos od wyjścia na nowe maksima trwającej od października tendencji wzrostowej. W jego portfelu najlepiej radziła sobie PGNiG, a najgorzej JSW. Na szerokim rynku najmocniejsze były Vivid Games i Sunex, których papiery drożały nawet o ponad 20 proc. Słabością raził Solar, tracący 8 proc. Warto dodać, że na co najmniej rocznym maksimum znalazło się pięć spółek (InterSport, Lotos, PGNiG, Starhedge, Sunex), a na analogicznym minimum trzy (ABM Solid, Kompap, Pozbud). Wartość obrotów jeszcze przed fixingiem przekroczyła 750 mln zł.