Na wykresie dziennym WIG20 pojawił się ciekawy układ świec. Otóż wtorkowa świeca ma niewielki korpus i długi, górny cień. To sugeruje przewagę podaży. Tymczasem dzisiejsza świeca ma przeciwną strukturę – mały korpus i długi dolny cień, sugerujący rosnącą siłę popytu. Wygląda więc na to, że na rynku trwa przeciąganie liny między bykami i niedźwiedziami. Gra toczy się między wsparciem 2150 pkt i oporem 2200 pkt. Pokonanie jednego z tych poziomów może wyznaczyć kierunek zmian w perspektywie średnioterminowej.
Warto dodać, że na wykresie WIG20 wyraźnie zbliżyły się do siebie średnie kroczące z 50 i 200 sesji. Ta pierwsza jest na poziomie 2300 pkt, a druga na 2290 pkt. 10 pkt dzieli więc obie linie od przecięcia i utworzenia negatywnej formacji krzyża śmierci.
Pozostałe indeksy warszawskiej giełdy również notowały o 13.00 spadki. Wskaźnik mWIG40 spadał o 0,6 proc. do 3939 pkt, a sWIG80 o 0,4 proc. do 11 546 pkt. Wśród indeksów sektorowych najsłabszy był WIG-energia (-2,4 proc.), a najmocniejszy WIG-odzież (+1,5 proc.). Jeśli chodzi o spółki, to w gronie blue chips najmocniejsza była LPP (+2,8 proc.), a najsłabsza Tauron (-3,8 proc.), co dobrze odzwierciedla zachowanie indeksów branżowych. Na szerokim rynku 53 proc. spółek było na minusie, a 27 proc. na plusie. Co najmniej roczne maksimum wyznaczyła tylko spółka Asseco Poland, a analogiczne minimum aż 13 podmiotów (w tym m. in. Bowim, Libet, Wawel). Wartość obrotów sięgała na półmetku sesji 450 mln zł.