Wczorajsza sesja znowu wlała niepewność w serca inwestorów. WIG20 stracił prawie 0,5 proc. i oddalił się od okrągłego poziomu 2300 pkt. Na razie niewiele wskazuje na to aby indeks największych spółek miał wrócić w okolice tego regionu. Od początku dnia na naszym rynku mamy do czynienia z przeciąganiem liny. W efekcie WIG20 o godz. 11.00 oscylował przy poziomie zamknięcia z wczoraj.
Kontrastuje to z zachowaniem innych europejskich rynków, gdzie widać jednak śmielsze ruchy. Postawa Warszawy jest tym bardziej rozczarowująca, że na większości rynków przeważa jednak kolor zielony. Niemiecki DAX rośnie dzisiaj około 0,5 proc.
Niewielkimi spadkami zakończyła się za to wczorajsza sesja na Wall Street. Dow Jones Industrial stracił niecałe 0,2 proc. Dokładnie taką zniżkę zanotował S&P500. Inwestorzy w Stanach czekają przede wszystkim na ruchy ze strony Rezerwy Federalnej. Oczywiście drugim równie ważnym tematem jest wciąż wojna handlowa między USA, a Chinami.
Mieszane nastroje panowały w nocy na rynkach azjatyckich. Słabo zaprezentował się przede wszystkim Nikkei225, który stracił prawie 0,5 proc. Nieznacznie nad kreską dzień zakończył Shanghai Composite.
Jeśli chodzi o dzisiejsze atrakcje makroekonomiczne na uwagę zasługują przede wszystkim popołudniowe odczyty z amerykańskiego rynku pracy. Są one szczególnie istotne w kontekście tego czy i kiedy Fed zdecyduje się na obniżkę stóp.