W przypadku MSCI Emerging Markets Index w połowie stycznia doszło do realizacji sięgającego 1150 pkt potencjału wzrostowego wynikającego z wydłużenia fali piątej w pięciofalowym impulsie budowanym od końca sierpnia ub.r. W tej sytuacji typowy cel korekty lokuje się w osiągniętej już strefie 1030–1075 pkt wyznaczonej przez zakres fali czwartej. I choć takie założenie jeszcze się nie zdezaktualizowało, to obecny kształt korekty (zygzak abc) sugeruje raczej zejście na niższy pułap 1112 pkt (zasada równości fal a i c). Nieco później rozpoczął korektę rynek amerykański, a nastąpiło to dopiero po podejściu przez S&P 500 pod pułap 3400 pkt, gdzie z kolei wypadał docelowy zasięg fali piątej w impulsie budowanym od połowy sierpnia (w odróżnieniu od segmentu EM w tym przypadku wydłużona była fala trzecia). Dla S&P 500 dolną granicę bezpiecznej korekty wyznacza poziom 3027 pkt, gdzie lokuje się przekroczony istotny szczyt z lipca ub.r.

Na naszym parkiecie analogii do zachowania rynków bazowych można się doszukać jedynie w przypadku sWIG80, jednak i tu czwartkowa kapitulacja po wcześniejszych próbach obrony wyjścia ponad ubiegłoroczny kwietniowy szczyt 12,2 tys. pkt jest negatywnym zaskoczeniem.