W końcową fazę sesji nasz rynek akcji wkroczył z przytupem. WIG20 rósł o ponad 4 proc. i wyznaczył sesyjne maksimum. Tym samym kontynuowana jest faza odbicia, obserwowana od 16 marca. Na ten moment wyzwaniem technicznym dla popytu jest luka rozciągająca się między 1450-1495 pk. W portfelu blue chips liderami zwyżek były CCC (+12,9 proc.) oraz PGE (+9,3 proc.). Na drugim biegunie były LPP (-0,3 proc.) i Pekao (-0,4 proc.).
Dobre wejście w końcową fazę sesji to przede wszystkim zasługa Wall Street. Indeks S&P500 zaczął sesję nerwowo, ale po godzinie rósł o 0,4 proc., co jak na ostatnie czasy jest dobrym wynikiem. Nasdaq natomiast zyskiwał 2 proc. Na plus wyszła też większość europejskich indeksów, a DAX i BUX wyraźnie zmniejszyły skalę porannej przeceny. Sytuacja, przynajmniej na razie, ma atmosferę stabilizacji, której niewątpliwie rynkom potrzeba (i inwestorom też).
Warto dodać, że i złoty lekko skorygował poranną deprecjację. Ze straty ponad 3 proc. na dolarze zrobiło się 2,1 proc. Do euro taniał tylko 0,9 proc. Kontynuacja zwyżek na giełdzie powinna wspierać naszą walutę.