Kwadrans po starcie notowań WIG20 był notowany prawie 1 proc. na minusie. Słabość krajowych indeksów kontrastuje z kolorem zielonym obecnym na wielu pozostałych europejskich rynkach akcji, gdzie inicjatywa należy do kupujących. Większość głównych indeksów na giełdach Starego Kontynentu rozpoczęła notowania na plusach. Dotyczy to zarówno zachodnioeuropejskich parkietów, jak i rynków z naszego regionu.
W Warszawie największe spółki z indeksu WIG20 znalazły się w kręgu zainteresowań kupujących, ale jest jeden istotny wyjątek, który mocno ciąży notowaniom całego indeksu. Biorąc pod uwagę silne wahania kursu i bardzo wysokie obroty, najwięcej emocji towarzyszy handlu walorami CD Projektu. Niestety pierwsze minuty sesji przebiegają pod znakiem kontynuacji wyprzedaży, co zepchnęło kurs aż o ponad 25 proc. pod kreskę. Znacznie lepiej wypadają pozostali uczestnicy indeksu. Najbardziej okazałe zwyżki notują walory koncernów energetycznych. Na celowniku kupujących znalazły się też papiery banków. Prym w tym gronie wiedzie Pekao. Do łask wróciły też akcje KGHM, próbując odrabiać straty po silnej, piątkowej przecenie.
W segmencie małych i średnich spółek nieco więcej do powiedzenia mają sprzedający, dlatego w poniedziałkowy poranek na szerokim rynku przeważa kolor czerwony. Negatywnie w tym gronie wyróżnia się Mercator Medical, który znajduje się w czołówce najmocniej przecenionych walorów.