Teoretycznie inflacja niekoniecznie musi być dobra dla rynku akcyjnego, choć w momencie, kiedy stopy procentowe nie będą rosły, inwestorzy szukają okazji w różnych aktywach, aby ochronić się przed spadkiem wartości pieniądza. Czy Wall Street ma wobec tego szanse na kolejną zwyżkową falę?
Inwestorzy zachęceni zostali przez Janey Yellen, aby nie przejmowali się inflacją oraz koncentrowali swoją uwagę na rynku akcyjnym. Jej zdaniem inflacja była niska przez wiele lat i nawet jeżeli wykazałaby oznaki odbicia, to Rezerwa Federalna ma narzędzia do jej przeciwdziałaniu. Wskazała ona jednak, że obecnie kluczowe jest zarówno wsparcie fiskalne, jak i monetarne dla gospodarki, gdyż brak działań może nieść za sobą zdecydowanie gorsze skutki niż wstrzymywanie się ze stymulacją w obawie przed rosnącymi cenami. Okazuje się, że badania bazujące na wieloletnich próbach pokazują, że w momencie wzrostu inflacji z niskich poziomów, rynek akcyjny jest jednym z najbardziej zyskownych rynków. Sytuacja komplikuje się dopiero w momencie, kiedy inflacja faktycznie znacząco zaczyna przekraczać cel i w przypadku Stanów Zjednoczonych i Wall Street mówimy w tym wypadku o ok. 1 punkcie procentowym powyżej celu. Dzisiejsze dane dotyczące gospodarki amerykańskiej wypadły względnie zgodnie z oczekiwaniami. Indeks PMI dla przemysłu nieco spadł, ale PMI dla usług wzrósł, co może mieć związek z oczekiwaniami dotyczącymi otwarcia gospodarki oraz jej wsparcia przez rząd. Z drugiej strony ostatnie badania nie dotyczyły wydarzeń, które mają miejsce w całych Stanach Zjednoczonych, a przede wszystkim w Teksasie. Arktyczne zimy doprowadziły do załamania się produkcji ropy oraz gazu, a w rezultacie miliony osób straciło dostęp do energii elektrycznej. W kolejnych tygodniach oczekiwany jest jednak powrót do normalności. Dobre nastroje związane są również z postępującymi szczepieniami oraz wskazaniem ze strony Pfizera, że do wysokiej odporności wystarczy jedynie jedna dawka szczepionki.
Indeks WIG20 zyskał dzisiaj niewiele, ok. 0,23%, ale nie zdążył nadrobić ostatnich strat, czego rezultatem było pozostanie poniżej poziomu 2000 punktów. Za sprawą wysokich cen miedzi KGHM był najmocniejszą spółką w WIG20. Nieudany debiut spółki gamingowej Huuuge doprowadził prawdopodobnie do gorszych nastrojów na spółkach z sektora. Wobec tego najmocniej w WIG20 tracił dzisiaj CD Projekt.
Michał Stajniak
Starszy Analityk Rynków Finansowych