Indeks polskich blue chips rozpoczął piątkową sesję wyraźnie na minusie. Już po chwili na krótko została przełamana bariera 1900 pkt. Na półmetku sesji spadek sięgał około 1,7 proc., jednak wyprzedaż przyspieszyła, kiedy do gry weszli Amerykanie. Pod koniec sesji WIG20 spadał nawet o 2,5 proc., jednak ostatecznie zakończył dzień na poziomie 1907 pkt., co oznacza spadek o 1,5 proc. Mocno taniał m.in. KGHM, którego notowania spadły o 5,3 proc. Wpływ na to mogły mieć spadki obserwowane również na rynku surowców, gdzie miedź w pewnym momencie taniała o ponad 3 proc. Ciężarem był także CD Projekt. Do wyprzedaży mogła zachęcić rekomendacja analityków Ipopemy Securities, którzy obniżyli prognozy dotyczące sprzedaży „Cyberpunka". Akcje studia spadły o blisko 6 proc.
Jednak niektóre największe spółki radziły sobie dobrze mimo niesprzyjającego otoczenia. Mowa o Orange i Cyfrowym Polsacie. Notowania tych spółek wzrosły odpowiednio o 5,8 proc., 4,8 proc.
Indeks mWIG40 jeszcze 15 minut przed końcem sesji spadał o ponad 1,5 proc., jednak w ekspresowym tempie odrobił część strat i zakończył dzień 0,6 proc. pod kreską. Podobnie jak indeks małych spółek, który w krótkim czasie zdołał skoczyć z minus 1,2 proc., do minus 0,8 proc. W tym gronie najmocniej staniała Krynica Vitamin, o ponad 7 proc. To już piąta sesja pod kreską z rzędu dla tej spółki.
Negatywne nastroje panowały na większości europejskich giełd. Francuski CAC40 spadał pod koniec sesji o 1,3 proc., a niemiecki DAX o 0,5 proc. Początek handlu na Wall Steet był bardzo burzliwy. Krótko po rozpoczęciu sesji S&P 500 zyskiwał 0,4 proc., jednak po godzinie spadał o ponad 1 proc.
Wyraźne spadki obserwowany były na wielu aktywach. Ropa WTI i gatunek Brent taniały o około 1,6 proc. Jeszcze mocniej pikowały metale szlachetne. Uncja złota taniała o 2,5 proc., do 1724 USD, a notowania srebra spadały o ponad 4 proc., do 26,34 USD.