Wtorkowa sesja na warszawskim parkiecie przebiega na razie w stosunkowo spokojnej atmosferze. Zaczęliśmy od symbolicznych zmian. Później co prawda przyszło uderzenie podaży, a WIG20 momentami tracił ponad 0,5 proc., jednak niedźwiedzie nie były w stanie pójść za ciosem i rozwinąć tego ruchu. Byki starają się systematycznie odbudowywać pozycje. Przed południem straty zostały całkowicie odrobione, a indeks największych spółek próbuje teraz wyjść na plus. O godz. 12.30 notował on symboliczne wzrosty.
Po wczorajszych mocny wzrostach, dużo spokojniej jest dzisiaj na akcjach spółek energetycznych. Korekta jest jak na razie bardzo delikatna, szczególnie jeśli zestawimy to ze skalą wczorajszego ruchu. PGE traci około 1,8 proc., a Tauron około 1 proc. Największe spadki w gronie spółek z WIG20 notuje natomiast Orange Polska. Akcje tej firmy są przeceniane o 2,5 proc. Liderem wzrostów jest natomiast KGHM, który rośnie o 1,6 proc.
O ile WIG20 próbuje wyjść na plus, tak słabiej wygląda sytuacja w przypadku średnich i małych firm. mWIG40 traci ponad 0,4 proc., a sWIG80 prawie 0,6 proc. Dość mizernie wyglądają obecnie obroty na GPW. Do godz. 12.30 nie przekroczyły one 400 mln zł. To kolejny dowód, że aktualnie nasz rynek trwa z zawieszeniu i czeka na nowy impuls.
Problem z dynamiczniejszymi ruchami ma dzisiaj nie tylko Warszawa. Stosunkowe nieduże zmiany notują także inne rynki. Niemiecki DAX rośnie dzisiaj około 0,3 proc., podobnie jak CACA40.
Czy więcej życie w poczynania europejskich rynków tchną Amerykanie? Ci do sesji będą przystępować z danymi na temat inflacji. Kontrakty na amerykańskie indeksy na razie też jednak mają problem z obraniem kierunku.