S&P500 i NASDAQ zamykały się wczoraj minimalnie pod kreską (-0,1%), co w połączeniu z generalnie spadkową poza Tokio sesją w Azji nie buduje rano nadziei na otwarcie z dodatnią luką. Ceny ropy osiągnęły wczoraj nowe szczyty, a posiedzenie OPEC nie przyniosło absolutnie żadnych niespodzianek, zwiększenie podaży w lipcu nastąpi zgodnie z planem. Poranna kwietniowa sprzedaż detaliczna w Niemczech poważnie rozczarowała (-5,5% m/m vs. konsensus -2,4% m/m), ale z uwagi na opóźnienie danych jak zwykle nie powinno to mieć znaczenia. Uwagę mogą przykuwać natomiast zupełnie absurdalne wczorajsze wydarzenia na AMC. Druga, obok GameStop, najgłośniejsza spośród ukochanych przez inwestorów detalicznych spółek w USA, wyemitowała akcje o wartości 250 mln USD dla funduszu Mudrick Capital Management, który w ubiegłym roku pomógł jej w przetrwaniu, a teraz sprzedał je z zyskiem na otwartym rynku w ciągu godzin. Istnienie baniek tego typu (AMC i Gamestop zwiększyły swoją wartość w tym roku kilkunastokrotnie) pozostaje sygnałem ostrzegawczym dla inwestorów w USA. W Warszawie być może też przychodzi moment zawahania przed kontynuacją hossy, która w ciągu ostatnich dwóch tygodni funkcjonowała w dużym oderwaniu od otoczenia zewnętrznego.
Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku
Na azjatyckich parkietach zmienność pozostaje na dotychczasowych poziomach. Z jednej strony tokijski Nikkei225 rośnie o około pół procent, jednakże środowe maksima znajdują się poniżej lokalnych oporów. Drugiej zaś kluczowy indeks w Szanghaju spada o -0.8%, ale nadal konsoliduje się wewnątrz lokalnego horyzontu. Na wykresie Shanghai Composite Index pojawiła się formacja flagi. Struktura ta, w przypadku korzystnego wybicia się cen górą, mogłaby okazać się pomocna w zaatakowaniu tegorocznych szczytów. Na uwagę zasługuje koreański KOSPI. Indeks ten jest już o krok od wybicia historycznych szczytów. Dzisiaj bykom z Seulu udało się jedynie poprawić lokalne maksima, jednakże do majowego szczytu jest jeszcze trochę miejsca. Jak na razie momentum sprzyja dalszej zwyżce, zaś ryzyko związane z kilkutygodniową formacją G&R przestało już istnieć. Nadal jednak kluczowym problemem dla byków pozostaje spadająca gwiazda z początku roku. Jej sufit 3266 już raz powstrzymało byki w kontynuacji hossy. Brak zdecydowania azjatyckich byków, może wynikać z wczorajszego wyhamowania S&P500 pod historycznym szczytem. Benchmark szerokiego ponownie rynku dotarł w okolice 4238, jednakże majowe szczyty okazały się zbyt trudną przeszkodą do pokonania. Wprawdzie wtorkowa porażka byków nie musi jeszcze nic złego oznaczać, jednakże spadająca gwiazda na podwójnym szczycie może stanowić pretekst do realizacji zysków. Podobna formacja (spadająca gwiazda) pojawiła się na wykresie niemieckiej Xetry, Po kilku dniach konsolidacji, DAX wyłamał historyczne maksima. Jednakże zamiast kontynuacji wzrostów, pojawiła się realizacja zysków. Wprawdzie sygnały techniczne jak na razie zachęcają do wzrostów, jednakże po wczorajszej sesji rosną obawy związane z ewentualną pułapką hossy. O takowej będzie można mówić, jeżeli w najbliższych dniach DAX zamknie się poniżej 15350 punktów. Do tej wysokości byki z Deutsche Boerse nadal mają przewagę. Ciekawie od strony technicznej prezentuje się WIG20. Po wyłamaniu linii bessy i ucieczce indeksu nad poziom 2200 punktów, tempo wzrostów wyhamowało. Na dziennym wykresie zaczęły pojawiać się formacje zatrzymania. Po poniedziałkowej szpulce, wczoraj uformowała się świeczka z długim, górnym cieniem. Jej wątły korpus (a raczej jego brak) wskazuje na wyrównanie popytu i podaży. Jednakże wydźwięk wtorkowej formacji, w połączeniu z utrzymującym się wykupieniem (RSI > 70pkt), stanowi ostrzeżenie o możliwej korekcie. Interesująco przedstawia się złoty. Polska waluta, mierzona benchmarkiem PLN_Index, znalazła się na najwyższych poziomach w tym roku. We wtorek doszło do naruszenia górnego ograniczenia trójkąta. W przypadku kontynuacji wzrostów, będzie można mówić o wybiciu się PLN_Index z długoterminowej konsolidacji. Posiłkując się geometrią rynku oraz właściwościami trójkąta, celem dla byków mogłyby okazać się szczyty z okresu 2017-2018r. Na uwagę zasługuje druga linia GPW. Średnie spółki jak na razie pozostają w centrum zainteresowania inwestorów, jednakże tempo wzrostów w ostatnich dniach nieco zmalało. Może mieć to związek z obecnością długoterminowego oporu na wysokości 5085 punktów. Już sama psychologiczna wartość poziomu 5000 może okazać się przeszkodą, której pokonanie wymusza wcześniejszy odpoczynek byków. Utrzymujące się wykupienie nie sprzyja dalszym wzrostom, jednakże kluczowe wsparcie na ten tydzień 4705 jak na razie pozostaje utrzymane.
Fundamenty: Adam Dudoń, analityk BM Alior Banku
Pierwsza czerwcowa sesja na amerykańskim rynku nie przyniosła żadnych zmian, kluczowe indeksy oscylowały w granicach kursu odniesienia. Zauważalna w maju przewaga europejskich indeksów pogłębiła się, gdy kluczowe europejskie giełdy zyskały wczoraj w przedziale 0,7-1%. Wczoraj grupa OPEC+ utrzymała porozumienie naftowe bez zmian, co oznacza stopniowe zwiększanie wydobycia ropy naftowej. Wśród najważniejszych wydarzeń dziś o godzinie 17 przemawiać będzie Prezes Banku Anglii (BOE) Andrew Bailey, a o godzinie 19:10 wystąpi Prezes EBC Christine Lagarde
Pomimo zwyżki sięgającej 1,5%, w pierwszych godzinach handlu, indeks WIG20 stopniowo tracił wypracowany zysk i zakończył dzień na zero, na poziomie kursu odniesienia. Indeks blue chipów zdecydowanie najmocniej obciążał CD Projekt (-9,1%) – producent gier opublikował przed wczorajszą sesją istotnie słabszy od konsensusu raport za I kw. 2021 r., w wyniku nacisku podaży walor zakończył dzień wyznaczając nowe lokalne minima, jednak okrągły poziom 150 zł wciąż nie został przełamany. Na przeciwległym biegunie znalazł się KGHM (+3,4%), który ponownie stopniowo przebija okrągłą granicę 200 zł za walor, jednak spółka od początku roku ma problem z trwałym wybiciem powyżej poziomu 220 zł, pomimo zdecydowanie lepszego zachowania w tym okresie kluczowego dla spółki surowca – miedzi. W indeksie mWIG40 najsłabszym walorem była Polenergia (-7,3%), a najsilniejszym Develia (+6,2%), która odnotowując 4 wzrostową sesję z rzędu, wspierana dodatkowo planowaną dywidendą 0,17 zł na akcję, dociera do poziomów ostatni raz widzianych w 2008 roku. W indeksie sWIG80 najgłębszy spadek odnotował CI Games (-5,3%), na dwa dni przed planowaną premierą gry „Sniper Ghost Warrior Contracts 2", a liderem wzrostów został Asbis (+15,5%) – na walorach spółki można mówić o odreagowaniu po ostatniej korekcie i powrocie do trendu wzrostowego.