WIG20 wyłamał się górą z konsolidacji. WIG zaś wdrapał się na nigdy wcześniej nieeksplorowane poziomy. Brakuje mu zatem klarownych poziomów oporu. Z technicznego punktu widzenia The Sky Is The Limit. Patrząc jednak na bohaterów sierpniowych wzrostów (PEO +9 proc., PKO +5 proc., SPL +7 proc.), można odnieść wrażenie, że tempo dotychczasowej zwyżki trudne będzie do utrzymania. Interesująco przedstawia się benchmark WIG-banki. Wprawdzie w środę bykom udało się wybić tegoroczny szczyt, to już w czwartek zabrakło sił na kontynuację hossy. Na dziennym wykresie pojawiła się formacja odwrócenia trendu harami. Jej wydźwięk nie jest do końca wiarygodny, niemniej jednak ostrzega przed realizacją zysków. Na wykresie tygodniowym można doszukać się tzw. negatywnej dywergencji zachodzącej pomiędzy indeksem a wskaźnikiem RSI. Za wcześnie jest jednak na to, aby już teraz otrąbić atak niedźwiedzi, jednakże warunki dla korekty są podręcznikowe. To może skłonić do przesiadki inwestorów na inne blue chips, tym bardziej że byki znad Wisły mają za sobą dwumiesięczny odpoczynek. WIG20 po naruszeniu oporu otworzył sobie drogę w stronę 2400. Zgodnie z szerokością dotychczasowej konsolidacji zasięg potencjalnej fali to 100 punktów. Dodatkowym argumentem przemawiającym za zwyżką w kierunku 2,4 k jest fakt, że właśnie tam przebiega kolejna strefa oporu. Chyba że właśnie trwa zastawianie pułapki hossy przez ursusy, jednakże do wysokości 2261 przewagę mają byki. ¶