Kolejny dzień, kolejne rekordy
Maciej Madej, DM TMS Brokers
W środę S&P500 po raz 51. w tym roku poprawił historyczne maksima, a sesję kończył 0,22 proc. powyżej poziomów odniesienia. Rekordowo dzień zakończył również Nasdaq100, który zyskiwał 0,15 proc. Około 0,1 proc. do swojej wartości dodał indeks Dow Jones. Agencje informacyjne donoszą, że rynki są podzielone co do tego, czy piątkowe wystąpienie prezesa Jerome'a Powella na dorocznym sympozjum będzie wyraźniejszym wskazaniem, kiedy i jak Fed będzie ograniczał QE. W takim otoczeniu obóz byków zyskuje pewne pokłady paliwa do wzrostów, gdyż ostatnio wyceniana była zapowiedź taperingu ze strony Fed.
Pozytywny rezultat sesji w USA to zbyt mało, aby zaspokoić oczekiwania inwestorów z Azji. Tamtejsze rynki żyją w niepewności przed zapędami regulacyjnymi Pekinu, w związku z czym apetyt na ryzyko jest nieco mniejszy. Nikkei225 oscyluje w okolicy poziomów odniesienia, podczas gdy notowania Hang Seng cofają się o 1,3 proc. Notowania terminowe głównych indeksów w Europie nie dają jasnego sygnału na czwartkowe otwarcie. Obserwowana jest chwilowa przewaga podaży, jednak zmiany są niewielkie.
WIG20 kończył środową sesję na lokalnych maksimach, a szeroki WIG poprawił historyczny rekord z połowy sierpnia. Pewnym problemem pozostaje jednak płynność, gdyż obroty, przy jakich ustanowione zostały nowe maksima nie powalają. Wyróżniały się spółki handlowe, a więc CCC (+5,9 proc.) czy LPP )+2,5 proc.). Nieco gorzej prezentowały się spółki tzw. starej ekonomii, a więc wydobywcze oraz energetyczne. Pewnym zaskoczeniem mogą być skromne wzrosty JSW, która zyskiwała jedynie 0,5 proc., podczas gdy globalni producenci węgla koksującego notują zdecydowanie lepsze wyniki, wobec wzrostu ceny surowca na rynku.
WIG o krok od 70 tys. pkt
Piotr Neidek, BM mBanku