Niesprzyjające otoczenie po wybiciu

WIG20 startował w czwartek z najwyższych w tym roku poziomów, jednak od rana przewagę mieli sprzedający.

Publikacja: 26.08.2021 18:01

Niesprzyjające otoczenie po wybiciu

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski

Słabsze nastroje panowały także na innych rynkach w Europie. Od spadków rozpoczął się handel na Wall Street.

Inwestorzy do czwartkowej sesji podchodzili w dobrych nastrojach, po tym jak WIG20 dzień wcześniej wybił się powyżej poziomu 2300 pkt, wędrując na nowe maksima w tym roku. Szybko się jednak okazało, że część graczy jest bardziej skłonna do realizacji zysków.

Podaży sprzyjały warunki na innych giełdach Starego Kontynentu, choć to WIG20 okazał się po pierwszej godzinie handlu jednym z najsłabszych. Towarzyszył mu niemiecki DAX. Co ciekawe, słabsze nastroje w Europie przeważyły mimo kolejnych rekordów na Wall Street. WIG20 rozpoczął czwartkową sesję od około 0,6-proc. przeceny. Na otwarciu zawodziły spółki handlowe takie jak CCC i LPP, ale również przedsiębiorstwa petrochemiczne oraz KGHM.

Na notowania ma oczywiście w dużym stopniu trwający sezon wyników na GPW. Przed czwartkową sesją raport opublikowało m.in. PZU. Jak zauważają analitycy, pomimo lepszych od oczekiwań wyników za II kwartał roku ubezpieczyciel finiszował pod kreską. Z drugiej strony mocno zyskiwał AmRest Holdings. Gastronomiczna grupa ma za sobą solidny wzrost marży i była to jedna z najsilniejszych pozycji szerokiego rynku.

Z czasem jednak coraz więcej dużych spółek poprawiało notowania. Na półmetku sesji strata WIG20 ograniczała się już tylko do kilku punktów. Jednocześnie coraz słabiej wypadały LPP i CCC. Na czoło tabeli wskoczyło zaś Dino Polska, zyskujące już blisko 3 proc. Ostatecznie do końca sesji CCC zdołało odrobić większość strat, jednak najsłabsze w gronie blue chips pozostało LPP. Dino finiszowało na pierwszej pozycji. Ostatecznie WIG20 stracił 0,68 proc., a z głównych warszawskich indeksów nad kreską zakończył czwartek tylko mWIG40. Wśród średnich przedsiębiorstw liderem zwyżek był wspomniany AmRest. Solidnym wsparciem były w tej grupie także banki, przede wszystkim Millennium, kończący dzień z prawie 5-proc. wzrostem.

Czwartkowa korekta nie zmienia byczego obrazu WIG20. Spadki udało się zahamować w okolicach połowy białej świecy z poprzedniego dnia, co było pierwszym wsparciem dla kupujących. Jak zwykle sporo będzie zależeć od Wall Street, które wystartowało w czwartek w kolorze czerwonym. Zmienność nie była jednak duża, co jest zrozumiałe z uwagi na wyczekiwanie przez inwestorów sygnałów od szefa Fedu.

Tymczasem na rynku obligacji skarbowych od początku tygodnia można zaobserwować wzrost rentowności (spadek cen). Oprocentowanie papierów dziesięcioletnich zbliżało się w czwartek do 1,8 proc., wracając w okolice górki z I połowy miesiąca.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego