W ten sposób kraj miałby stać się światowym liderem w walce z kryzysem klimatycznym. – Rzeczywistość jest taka, że bez względu na to, ile rządzący wydadzą na walkę ze zmianami klimatycznymi, działania te będą zniwelowane przez inwestycje m.in. banków, funduszy hedgingowych czy private equity – stwierdził Ed Davey, lider partii Liberalnych Demokratów.

Oprócz zakazu debiutu na londyńskiej giełdzie spółki działające w branży paliw kopalnych miałyby zakaz emitowania obligacji w celu finansowania m.in. poszukiwań ropy, węgla czy gazu. Oprócz tego, spółki z tej branży już notowane w Londynie miałyby dwa lata na przedstawienie spójnej strategii osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2045 r. W innym wypadku miałyby zostać usunięte z giełdy.

W dłuższym terminie plan zakłada, że fundusze emerytalne zrezygnują z inwestycji w paliwa kopalne do 2035 r., a wszelkie firmy związane z paliwami kopalnymi znikną z giełdy do 2045 r. – Jeśli zamierzamy na poważnie zająć się zmianami klimatu, musimy doprowadzić do sytuacji, w której prywatny kapitał także zacznie stawiać na OZE – podsumował Davey.