Kolejny tydzień na warszawskiej giełdzie rozpoczął się od mocnego uderzenia. Wczoraj WIG20 wyraźnie zyskał na wartości, a byki pokazały moc przede wszystkim na ostatniej prostej notowań. Indeks zyskał ostatecznie prawie 1,2 proc. Dzisiaj patrząc na suche liczby ciężko będzie powtórzyć ten wynik.
Oficjalnie WIG20 zaczął dzień ponad 1 proc. pod kreską. Diabeł tkwi jednak w szczegółach, a sytuacja wcale nie jest tak zła, jak mogłoby się wydawać. Dzisiaj mieliśmy bowiem odcięcie dywidendy chociażby w przypadku PZU co odbija się na zachowaniu samego indeksu. Dzisiaj więc bardziej miarodajny jest indeks WIG20TR. Ten w pierwszych minutach handlu był tylko nieznacznie pod kreską.
Wzrosty oglądaliśmy wczoraj na Wall Street. Dow Jones Industrial zyskał prawie 0,8 proc. i przerwał serię spadkowych sesji. S&P500 również zakończył dzień na plusie, chociaż tutaj przewaga byków była zdecydowanie mniejsza. Indeks zyskał zaledwie 0,2 proc. Nieznacznie pod kreską znalazł się Nasdaq.
Mieszane nastroje mieliśmy na rynkach azjatyckich. Najlepiej prezentował się Nikkei225, który urósł 0,7 proc. Po drugiej stronie był Hang Seng oraz Shanghai Composite, które przed końcem notowań traciły około 1,4 proc.
Dzisiejszy dzień w obszarze makroekonomicznym będzie upływał przede wszystkim pod znakiem odczytu amerykańskiej inflacji CPI. Może to być kolejny ważny element rynkowej układanki przed przyszłotygodniowym posiedzeniem Rezerwy Federalnej.