Przewaga pozytywnych nastrojów na rynku z początkiem sesji wyniosła WIG20 wyraźnie nad kreskę. Jak się później okazało, był to szczyt możliwości kupujących. W kolejnych godzinach handlu inicjatywę na rynku nieoczekiwanie przejęli sprzedający, spychając główne wskaźniki pod kreskę, gdzie wydawało się, że już pozostaną do końca notowań. W samej końcówce udało się je wyciągnąć minimalnie nad kreskę.
Odwrót krajowych indeksów kontrastował ze zwyżkami obecnym na pozostałych europejskich rynkach akcji, gdzie inwestorzy przejawiali dużo większą ochotę do zakupów. Wzrost notowały też prawie wszystkie giełdy z naszego regionu, ale krajowe indeksy obrały inną drogę, marnując tym samym dogodną okazję do odbicia. Wiele do życzenia pozostawia niska aktywność handlujących w Warszawie, co można jednak wytłumaczyć nieobecnością amerykańskich i brytyjskich inwestorów , którzy mieli dzień wolny od handlu. Na całym rynku właścicieli zmieniły akcje o wartości przekraczającej niewiele ponad 300 mln zł.
W Warszawie zainteresowaniem kupujących cieszyły się tylko wybrane spółki z indeksu WIG20. Ciężarem dla krajowych indeksów była wyprzedaż akcji PGE. Notowania energetycznego giganta od pewnego czasu mają problem ze znalezieniem kierunku notowań podlegając silnym wahaniom.
Sprzedający byli też aktywni na papierach JSW i Lotosu. Inwestorzy w dalszym ciągu byli negatywnie nastawieni do walorów CCC, które wyraźnie traciły na wartości kolejną sesję z rzędu. Chętnie pozbywano się akcji CD Projektu, co można wytłumaczyć chęcią realizacji krótkoterminowych zysków po ostatniej fali zwyżkowej.