Dwa lata temu, gdy debiutował pierwszy sezon, marka „Wiedźmin" zyskała popularność nie tylko wśród widzów, ale również wśród graczy, kiedy „Wiedźmin 3" przeżył swoją drugą młodość, a liczba graczy na Steam 26 grudnia sięgnęła ponad 103 tys. Wtedy kurs akcji CD Projektu doświadczył rajdu, może nie tak do końca świętego i za młodego na Mikołaja, ale Geralta z Rivii. Czy w tym roku będzie podobnie? Trzeba sobie zadać pytanie czy ten rajd nie został już zdyskontowany, jak to zwykle ze „spodziewanymi zaskoczeniami" bywa, oraz czy pula osób, które jeszcze nie zagrały w „Wiedźmina 3" jest na tyle duża, by dokonany przez nich zakup gry mógł zauważalnie wpłynąć na wyniki spółki. Zdaje się, że w przypadku drugiego pytania warto zachować zdrowy sceptycyzm. Premiera drugiego sezonu serialu „Wiedźmin" zbiega się w czasie z inną pozytywną informacją. CD Projekt podpisał wiążące porozumienie ws. ugody, zgodnie z którym powodowie całkowicie wycofają jakiekolwiek roszczenia wobec spółki, w zamian za co CD Projekt oraz ubezpieczyciel zapłacą 1,85 mln USD. Pozytywnym zaskoczeniem jest tak szybkie sfinalizowanie rozmów dotyczących ugody oraz relatywnie niewielka kwota, nawet 30-krotnie niższa niż to, czego oczekiwali niektórzy analitycy. Czekając na rozstrzygnięcie sytuacji z „Cyberpunkiem", pozostaje nam mieć nadzieję, że drugi sezon serialu „Wiedźmin", jeśli nie do końca spełni oczekiwania inwestorów, to chociaż spełni oczekiwania widzów. ¶