Niewątpliwie jednym z nich jest wystrzał inflacji, który ma miejsce nie tylko w Polsce, ale także innych krajach, w tym w USA. Spowodowane to jest wieloma czynnikami, ale rodzi on dwa efekty końcowe. Z jednej strony skłania posiadaczy kapitału do poszukiwania aktywów, które przed inflacją chronią. Stąd widać między innymi zwyżki cen akcji czy nieruchomości. Z drugiej strony banki centralne zmuszone są do zacieśniania polityki monetarnej, co wywiera wpływ na zachowanie poszczególnych instrumentów, czyli np. rajd kursów notowanych banków czy też spadki cen obligacji o stałym kuponie. Z tym ostatnim wiąże się kolejne wydarzenie, tj. straty większości funduszy obligacji skarbowych. Szczególnie dotkliwe jest to na krajowym rynku, gdzie przez ostatnie lata inwestorzy przyzwyczaili się do osiągania kilkuprocentowych corocznych zysków z inwestycji w te aktywa. Kolejnym elementem jest słabe zachowanie złota. Choć jest ono tradycyjnie postrzegane jako zabezpieczenie przed inflacją, to w tym roku nie spełniło oczekiwań. Negatywnym zaskoczeniem jest utrzymywanie się problemów związanych z rozprzestrzenianiem się Covid-19 pomimo postępu szczepień. W kolejnym roku zapewne znów zostaniemy zaskoczeni pewnymi zdarzeniami. Tymczasem, korzystając z okazji, życzę wszystkim czytelnikom zdrowych i radosnych świąt oraz sukcesów inwestycyjnych w 2022 roku.