Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jest jednak szeroka grupa funduszy akcji ze sporymi napływami. Co ciekawe, są w niej zarówno portfele zarządzane aktywnie, jak i pasywnie. W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku pasywne fundusze z rodziny Beta przyciągnęły około 137 mln zł napływów netto – informuje Beta Securities. – Obecnie na rynku to kilka podmiotów dostarcza rozwiązania pasywne. Jest to pięciu dostawców w formie tradycyjnych funduszy inwestycyjnych, natomiast Beta w formie notowanych na GPW funduszy Beta ETF. Co ciekawe, to właśnie fundusze w postaci ETF odnotowują napływy ponad 137 mln zł – mówi Mateusz Mucha, zarządzający Beta ETF. – Z kolei z pasywnych, ale w tradycyjnej formie, funduszy inwestycyjnych łącznie odpłynęło ponad 300 mln zł – zauważa Mucha. Jednym z najpopularniejszych rozwiązań inwestycyjnych Beta ETF pozostaje niezmiennie fundusz naśladujący indeks WIG20lev, który od początku roku do końca września zgromadził ponad 45 mln zł napływów. Ogółem na czele listy napływów wśród funduszy akcji jest Skarbiec Spółek Wzrostowych, który przyciągnął w dziewięć miesięcy aż 249 mln zł, choć pod względem stóp zwrotu jest to jeden z najsłabszych produktów. Drugi jest obecnie PZU Akcji Krakowiak, do którego klienci wpłacili 112 mln zł netto. Miejsce trzecie zajmuje NN (L) Globalny Spółek Dywidendowych z 64 mln zł napływów netto – wynika z danych Analizy Online. paan
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Towarzystwo zaoferuje klientom usługę zarządzania aktywami dla zamożnych klientów.
Tak dużych napływów do funduszy dłużnych jak w maju nie było od jesieni zeszłego roku. Co ciekawe, rośnie apetyt na ryzyko w ramach tej kategorii produktów.
Ponad 90 proc. z funduszy polskich akcji uniwersalnych i 104 proc. z funduszy akcji małych i średnich spółek – na pozór takich zysków trudno oczekiwać ze zdywersyfikowanych portfeli, a jednak właśnie tak prezentują się pięcioletnie wyniki wspomnianych funduszy. I mowa tylko o średnich.
Ostatnie lata przypomniały, że przemiany na świecie mogą być bodźcem do dynamicznego wzrostu gospodarki i lokalnego rynku akcji, ale nieraz sprawiają też spory zawód inwestorom. Nie tylko z tej perspektywy Polska mimo wszystko wygląda atrakcyjnie.
W maju zdecydowana większość funduszy inwestycyjnych wypracowała zyski. Pazur pokazały portfele spółek amerykańskich i rynków rozwiniętych, ale z wynikami po pięciu miesiącach część z nich wciąż ma problem. Na GPW wciąż trwała sielanka.
Mało który składnik aktywów dał w tym roku zarobić więcej od polskich akcji, a w tej samej kategorii wagowej tego rodzaju fundusze odjeżdżają konkurencji. Niestety, jednocześnie widmo korekty jest coraz bliższe.