Część TFI zdecydowała się już na stworzenie specjalnych warunków dla przedsiębiorstw, które zechcą przenieść do nich kapitał z banków. Inne rozważają taki pomysł bądź są otwarte na negocjacje w zależności od wysokości wpłaty.
Niższe opłaty za zarządzanie
Od kilku miesięcy fundusze inwestycyjne zasilane są dużymi, stabilnymi wpłatami. Nowymi inwestorami są osoby do niedawna oszczędzające na lokatach, stąd duża popularność funduszy dłużnych, które ulegają ograniczonym wahaniom. Trend ten nasilił się na przełomie roku. Coraz częstszymi klientami TFI są przedsiębiorstwa, dla których utrzymanie nadwyżek w bankach może się wiązać z opłatami. Co zrozumiałe, stawiają one głównie na duże fundusze dłużne (zwykle krótkoterminowe), zdolne do natychmiastowej obsługi zleceń.
Niektóre TFI wyszły już naprzeciw takim klientom i stworzyły specjalne warunki. Informował o tym Skarbiec TFI, który w Skarbcu Konserwatywnym proponuje jednostkę z opłatą 0,35 proc. przy wpłacie minimum 1 mln zł. Ciekawsze jest jednak szybsze rozliczenie transakcji. Jeżeli zlecenie odkupu jest złożone do południa danego dnia, to pieniądze są na rachunku klienta nazajutrz – przekonuje Skarbiec TFI. Z kolei TFI PZU zdecydowało się na pewne zmiany w PZU Ochrony Majątku, m.in. obniżenie opłaty za zarządzanie do 0,2 proc. Jak zapowiada zarząd, nie będzie to jednak fundusz, którego zadaniem jest jak najwyższy wynik, lecz alternatywa dla depozytu. Aviva Investors TFI proponuje korporacjom Aviva Investors SFIO Stabilnego Dochodu z opłatą za zarządzanie w wysokości 0,25 proc. i – jak zapewnia – bez żadnych innych kosztów. Fundusz ten inwestuje w obligacje emitentów z wysokim ratingiem inwestycyjnym. Inne TFI także proponują fundusze o najmniejszym poziomie ryzyka.