Do ponad 100 wzrosła liczba funduszy zamkniętych niepublicznych, których wyceny – z niewielkim opóźnieniem – prezentuje Izba Zarządzających Funduszami i Aktywami. Większość z nich w ubiegłym roku przyniosła zyski, nierzadko dwucyfrowe.
Udany rok
Informacje o tym, z czego składają się niepubliczne fundusze zamknięte, nie są ogólnie dostępne. Właśnie mijają dwa lata, od kiedy Komisja Nadzoru Finansowego przypomniała, że towarzystwa funduszy inwestycyjnych nie powinny udostępniać szerokiemu gronu (czyli np. na stronach internetowych) informacji dotyczących FIZ-ów, oferowanych w ramach oferty niepublicznej. Jak zaznaczyła KNF, chodziło o dane, które mogą być podstawą do podjęcia decyzji inwestycyjnych. Z czasem udało się wypracować kompromis, dzięki czemu instytucja zrzeszająca TFI prezentuje stopy zwrotu funduszy zamkniętych. Poza funduszami zarządzanymi przez TFI znajdziemy tam jednak sporo funduszy autorskich. Oczywiście fundusze te nie są zarządzane w ramach podobnych strategii, zatem ich wyniki nie są porównywalne między sobą.
Jak wynika z zestawienia IZFiA, w przypadku aż 71 funduszy niepublicznych właściciele certyfikatów mogli liczyć na zyski w 2020 r. Co więcej, aż 31 z nich wypracowało dwucyfrową stopę zwrotu.
W ścisłej czołówce znalazł się m.in. Skarbiec Globalni Liderzy Wzrostu FIZ, przykład funduszu autorskiego. Jak nietrudno zgadnąć, jest to fundusz inwestujący w spółki wzrostowe. Zarządzają nim Michał Cichosz i Tomasz Piotrowski. Wynik ich zeszłorocznej pracy to ponad 97 proc. zysku. I nie jest to żaden przypadek, bo fundusz radzi sobie ponadprzeciętnie także w dłuższych okresach.