Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Niedawno doszło do istotnych zmian w portfelu AXA Akcji Rynków Wschodzących. Z czego one wynikają?
Postanowiliśmy nieco przebudować nasz sposób inwestowania, implementując rozwiązanie jeszcze bardziej efektywne kosztowo. Do niedawna w portfelu znajdowały się regionalne ETF-y na poszczególne rynki wschodzące. Bywało, że szukaliśmy tzw. alfy, zwiększając bądź zmniejszając alokację na poszczególnych rynkach rozwijających się. Więcej instrumentów w portfelu przekłada się na wyższe koszty tradingu związane z obsługą płynności funduszu oraz dostosowywaniem pozycji do benchmarku. Obecnie fundusz jest w 100 proc. pasywny. Portfel nadal oparty jest na ETF-ach, ale na wszystkie rynki wschodzące. W Polsce zdecydowana większość tego typu rozwiązań bazuje na funduszach zarządzanych przez duże, globalne instytucje lub właśnie ETF-y. Aktywne oraz bezpośrednie, a w dodatku benchmarkowe zarządzanie tak szeroką gamą instrumentów, jakie wchodzą w skład indeksów opartych na akcjach spółek EM, jest niemożliwe w polskich warunkach.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Towarzystwo zaoferuje klientom usługę zarządzania aktywami dla zamożnych klientów.
Tak dużych napływów do funduszy dłużnych jak w maju nie było od jesieni zeszłego roku. Co ciekawe, rośnie apetyt na ryzyko w ramach tej kategorii produktów.
Ponad 90 proc. z funduszy polskich akcji uniwersalnych i 104 proc. z funduszy akcji małych i średnich spółek – na pozór takich zysków trudno oczekiwać ze zdywersyfikowanych portfeli, a jednak właśnie tak prezentują się pięcioletnie wyniki wspomnianych funduszy. I mowa tylko o średnich.
Ostatnie lata przypomniały, że przemiany na świecie mogą być bodźcem do dynamicznego wzrostu gospodarki i lokalnego rynku akcji, ale nieraz sprawiają też spory zawód inwestorom. Nie tylko z tej perspektywy Polska mimo wszystko wygląda atrakcyjnie.
W maju zdecydowana większość funduszy inwestycyjnych wypracowała zyski. Pazur pokazały portfele spółek amerykańskich i rynków rozwiniętych, ale z wynikami po pięciu miesiącach część z nich wciąż ma problem. Na GPW wciąż trwała sielanka.
Mało który składnik aktywów dał w tym roku zarobić więcej od polskich akcji, a w tej samej kategorii wagowej tego rodzaju fundusze odjeżdżają konkurencji. Niestety, jednocześnie widmo korekty jest coraz bliższe.