– Przymierzamy się do uruchomienia naszych placówek za granicą – opowiadał Michał Krupiński, prezes Banku Pekao. Tłumaczył, że ta decyzja ma uzasadnienie biznesowe. – Polacy mieszkający za granicą zgłaszają zapotrzebowanie na usługi finansowe polskich banków. Chcieliby sięgać choćby po nasze kredyty hipoteczne – mówił. Jego zdaniem nie zawsze łatwo nawiązują oni za granicą relacje bankowe, zwłaszcza jeśli przebywają tam od niedawna.
– Wracamy do tradycji. Bank Pekao powstał niemal 90 lat temu jako bank, którego celem było wsparcie Polonii na całym świecie – opowiadał prezes Krupiński. W latach 30. bank miał za granicą 25 placówek, m.in. w Paryżu, Londynie, Buenos Aires, Stanach Zjednoczonych. Z jego usług za granicą korzystali m.in. Witold Gombrowicz i Jan Kiepura.
– Jeszcze we wrześniu planujemy otwarcie naszej placówki w Londynie – zapowiedział Krupiński. Na razie bank będzie tam prowadził ograniczoną działalność, ale z czasem chce ją rozwijać. – Nie będziemy prowadzić działalności depozytowej. To kolejny krok – powiedział prezes Pekao.
Dodał, że polscy eksporterzy oczekują wsparcia polskich banków na zagranicznych rynkach. Z czasem tamtejsze placówki naszych banków mają też przyciągać inwestorów. Oczywiście będą także obsługiwały miejscowych klientów. – Nie zamierzamy nikogo dyskryminować – zapewnił prezes Krupiński.
– Zależy nam na tym, żeby pokazać, że polski przewoźnik może zaoferować swoim klientom produkt bardzo dobrej jakości – mówił Michał Fijoł, członek zarządu Polskich Linii Lotniczych LOT. To dlatego LOT kupuje nowoczesne samoloty, m.in. dreamlinery. Dziś jego flota liczy ponad 70 maszyn. W przyszłym roku będą kolejne. LOT uruchamia też nowe połączenia. W środę ogłosił, że będzie latał do Miami, co oznacza, że obsługiwać będzie już 104 trasy.