Jen wykonuje kolejny zwrot. Optymizm był zbyt duży?

Japońska waluta w ostatnich dniach wyraźnie traciła na wartości. Decydenci z kraju kwitnącej wiśni wskazują bowiem, że droga do zaostrzania warunków monetarnych wcale nie jest tak oczywista, jak zakładał to rynek.

Publikacja: 08.10.2024 06:00

Jen znów zaczyna przypominać o sobie inwestorom na rynku walutowym.

Jen znów zaczyna przypominać o sobie inwestorom na rynku walutowym.

Foto: AdobeStock

Jen znów zaczyna przypominać o sobie inwestorom na rynku walutowym. Tym razem jednak nie z powodu wyraźnego umocnienia, które doprowadziło do wstrząsów rynkowych na początku sierpnia. W ostatnim czasie japońska waluta znów zaczyna tracić na wartości. Dość powiedzieć, że tylko w ciągu ostatniego tygodnia osłabiła się ona wobec dolara o ponad 3 proc.

Zmieniająca się narracja

Inwestowanie na rynku jena to prawdziwa emocjonalna huśtawka. Jeszcze w lipcu para USD/JPY była powyżej 161,00, czyli poziomu, który widziany był ostatnio w latach 80. Było to pokłosie ultraluźnej polityki pieniężnej prowadzonej przez Bank Japonii, która kontrastowała z tym, co robiły wcześniej inne banki centralne. W lipcu i sierpniu jen jednak zaczął się wyraźnie umacniać, bo i przekaz ze strony japońskich decydentów zaczął się zmieniać na bardziej jastrzębi. Siła tego ruchu była tak duża, że we wrześniu para USD/JPY zjechała na chwilę poniżej poziomu 140,00.

W ostatnich dniach znów jesteśmy świadkami zwrotu akcji. USD/JPY ponownie pnie się do góry, zbliżając się do okolic 150,00. Okazało się bowiem, że droga do zaostrzania warunków monetarnych w Japonii wcale nie jest taka prosta i oczywista.

Czytaj więcej

Dobry czas złotego dobiega końca? Chwila prawdy dla pary GBP/PLN

– Miniony tydzień był bardzo trudnym okresem dla japońskiej waluty. To w dużej mierze efekt silniejszego dolara (mocny raport NFP), ale nie tylko. Jen w relacji do USD osłabił się o ponad 5 proc. od połowy września – to najwięcej spośród wszystkich głównych walut. Przyczyną tej korekty jest prawdopodobnie rosnąca świadomość, że dalsza podwyżka stóp procentowych przez Bank Japonii nie jest już pewna. Wiele osób na rynku miało taką nadzieję. Ostatnie wypowiedzi przedstawicieli władz Japonii sugerują, że taka decyzja będzie uzależniona od warunków makroekonomicznych. Najnowsza z takich wypowiedzi padła w zeszłym tygodniu ze strony nowego premiera Japonii Shigeru Ishiby, który stwierdził, że Japonia „nie znajduje się w warunkach, aby ponownie podnieść stopy”. Ishiba następnie podkreślił, że polityka monetarna leży w gestii BoJ – mówi Łukasz Zembik, analityk Oanda TMS Brokers.

W podobnym tonie wypowiada się Marek Rogalski, analityk DM BOŚ. – Para USD/JPY poszła silnie w górę, w piątek kontynuując ruch z poprzednich dni. Tym razem wsparciem były świetne dane z amerykańskiego rynku pracy, które zaczęły mocno wpływać na rynkowe oczekiwania co do skali obniżek stóp procentowych przez Fed. To „doważyło” dolara na szerokim rynku. Niemniej w przypadku USD/JPY nadal widać echa komentarzy premiera Ishiby i szefa BoJ Ueda, którzy z kolei wyraźnie ograniczyli prawdopodobieństwo kolejnej podwyżki stóp w Japonii jeszcze w tym roku. W poniedziałek rano cytowany był z kolei minister finansów Kato, który zdaje się wracać do narracji o konieczności uważniejszego monitowania rynku ze względu na skok zmienności jena – mówi Rogalski.

Czytaj więcej

Ropa naftowa coraz droższa. Oczy zwrócone na Bliski Wschód

Oczekiwania i realia

Wiele więc wskazuje na to, że inwestorzy zbyt optymistycznie podeszli do zaostrzania kursu przez Bank Japonii, co miało wpływ na wyraźne umocnienia jena. Teraz z każdą kolejną informacją te oczekiwania są coraz bardziej urealniane.

– Moim zdaniem ostatnie wypowiedzi jasno pokazują, że japońscy urzędnicy są świadomi, iż argumenty za dalszymi podwyżkami stóp są wątpliwe, zarówno w kontekście inflacji, jak i osłabiającej się realnej gospodarki. Wydaje się, że ostatnio nastąpił pewien zwrot sytuacji i być może urzędnicy czują, że aprecjacja jena poszła nieco za daleko. Oczywiście, BoJ może szybko zmienić zdanie, ale w mojej ocenie ostatnie tygodnie były ostrzeżeniem dla tej części rynku, która „grała” pod aprecjację JPY – uważa Łukasz Zembik.

Marek Rogalski zwraca uwagę, że przynajmniej w krótkim terminie wsparciem dla jena może być sytuacja na wykresie pary USD/JPY.

– Analiza techniczna pokazuje, że zrealizowany został pierwszy zasięg dla potencjalnej korekty dwumiesięcznego ruchu spadkowego od połowy lipca. To może ograniczać perspektywę dalszej zwyżki. Kiedy dolar może jeszcze zyskać? Kiedy inflacja CPI w czwartek byłaby zaskoczeniem i mocno przewyższyła oczekiwania. Wtedy mocno wzrosłyby oczekiwania co do braku obniżki stóp przez Fed w listopadzie (obecnie 7 proc.) – mówi Rogalski.

Kiedy zaś jen może zyskiwać? – Kiedy zaatakowane zostałyby irańskie instalacje naftowe i sytuacja zaczęłaby eskalować w stronę regionalnego konfliktu. To mogłoby bardziej podbić waluty safe-haven (franka i jena), kosztem dolara – uważa przedstawiciel DM BOŚ.

Forex
Złoty dostał nowe życie. Będzie jeszcze mocniejszy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Forex
Amerykański dolar wciąż nie odpuszcza. EUR/USD znów niżej
Forex
Analitycy Goldmana Sachsa nieustannie wierzą w złoto
Forex
Japońska waluta znów słabnie w oczach. Do jakich poziomów może dojść USD/JPY?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Forex
Dolarowy rajd zatrzymany. To tylko chwilowy przystanek?
Forex
Sytuacja złotego wciąż jest daleka od ideału