Czy przed europejską walutą otwierają się nowe możliwości?

Euro i notowania głównej pary walutowej EUR/USD znów są w dużej mierze zależne od polityki pieniężnej Europejskiego Banku Centralnego oraz amerykańskiego Fedu. Może ona znaleźć odzwierciedlenie także w notowaniach złotego.

Publikacja: 09.07.2024 06:00

Czy przed europejską walutą otwierają się nowe możliwości?

Foto: Adobestock

Tym razem z dużej chmury spadł mały deszcz. Wybory parlamentarne we Francji co prawda przyniosły zaskakujące rozstrzygnięcia, ale nie znalazło to większego odzwierciedlenia w notowaniach euro. Z perspektywy czasu okazało się, że najgorsze dla notowań waluty było samo rozpisanie wcześniejszych wyborów, a nie ich ostateczny wynik. Jednak nieco zaskakiwać może fakt, że euro w poniedziałek nie doświadczyło „rajdu ulgi”.

Jakie czynniki będą teraz kluczowe dla wspólnej waluty?

Powrót do codzienności

W poniedziałek główna para walutowa EUR/USD notowała jedynie symboliczne zmiany i utrzymywała się powyżej poziomu 1,08, podczas gdy niecałe dwa tygodnie temu kurs był poniżej 1,07. Strach związany z wyborami we Francji stopniowo zaczął jednak ustępować, a na horyzoncie pojawiły się inne potencjalne czynniki, które mogą osłabić dolara i działać na korzyść euro. Coraz głośniej mówi się, że kurs EUR/USD może jednak kierować się na północ.

– Przed wyborami we Francji rynek zaczął wyceniać wysoką możliwą zmienność kursu EUR/USD w dalszej części tego roku. Obecnie, kiedy już to wydarzenie jest za nami, zmienność oczekiwana może przechodzić w zmienność zrealizowaną. To z kolei oznacza, że kurs EUR/USD może zmierzać w stronę 1,12 w tym kwartale – mówi Daniel Kostecki, analityk CMC Markets.

– Prognozy Cinkciarz.pl zakładają, że w III kwartale euro będzie zyskiwać w relacji do dolara. W oczekiwanym przez nasz fintech wzroście EUR/USD w kierunku 1,10 wiodącą rolę odegra zbliżanie się obniżek stóp procentowych w USA – wskazuje Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.

Polityczne zawirowania we Francji powoli schodzą więc na dalszy plan, a na pierwszy znów wysuwa się temat obniżki stóp procentowych przez Fed. Tutaj wciąż mamy do czynienia z huśtawką nastrojów. Ostatnie dane ze Stanów Zjednoczonych przynajmniej w teorii uprawdopodobniają obniżkę stóp we wrześniu. W przypadku EBC sprawa wydaje się nieco łatwiejsza. Pierwsza obniżka stóp już za nami, a rynek oczekuje kolejnych.

– Wyniki wyborów we Francji zaskoczyły i nie okazały się negatywnym czynnikiem powodującym osłabienie euro. Przynajmniej na razie. Niektórzy inwestorzy najwyraźniej zakładali, że rezultat głosowania zostanie zinterpretowany jako negatywny dla euro. Jednak wraz ze wzrostem płynności w trakcie porannego handlu stało się jasne, że rynek jako całość postrzega sprawy inaczej. Widać na ten moment, że czynnik polityczny w dużej mierze jest nieistotny dla bieżącej wyceny wspólnej waluty. Już po pierwszej turze wyborów ten wpływ był znikomy. Największe obawy – i tym samym największa deprecjacja euro – wystąpiły po wyborach europejskich i po zaskakującym ruchu Macrona. Teraz na euro ponownie działać będą czynniki gospodarcze oraz polityka monetarna EBC – wskazuje Łukasz Zembik, analityk Oanda TMS Brokers.

Szansa złotego

Osłabienie dolara i wzrost notowań EUR/USD byłyby dobrą informacją także dla złotego. Nasza waluta również znalazła się w ostatnich tygodniach pod presją sprzedających, która bardziej wynikała z czynników zewnętrznych niż wewnętrznych. Dopiero odbicie w górę EUR/USD pozwoliło złotemu złapać ponownie wiatr w żagle.

– Złoty ma się dobrze, a sprzyja mu zarówno globalnie słabnący dolar, jak i szampańskie nastroje na Wall Street, gdzie inwestorzy nie tylko nie przejmują się coraz słabszymi danymi (w ubiegłym tygodniu mocno rozczarowały wskaźniki aktywności biznesowej), ale wręcz je celebrują, licząc na zmiękczenie postawy Rezerwy Federalnej – zauważa Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.

Od strony fundamentalnej sytuacja złotego się nie zmienia. Jego sprzymierzeńcem wciąż pozostaje Rada Polityki Pieniężnej. Ostatnio znów utrzymała stopy procentowe na niezmienionym poziomie, a szef NBP Adam Glapiński stwierdził nawet, że do następnej ich obniżki może dojść dopiero w 2026 r. Przy sprzyjającym otoczeniu złoty powinien więc pozostawać mocny. – Wzrost pary EUR/USD będzie wodą na młyn dla złotego, tym bardziej że RPP nie ma zamiaru wracać do luzowania. EUR/PLN powinien powracać do 4,25, a USD/PLN przed końcem roku ma szansę obniżyć się poniżej 3,85 – uważa Bartosz Sawicki. – Jeśli kurs EUR/USD faktycznie będzie zmierzał w kierunku 1,12, , to kurs USD/PLN może spadać do 3,80, a kurs EUR/PLN do 4,25 – uważa Daniel Kostecki.

W poniedziałek po południu euro było wyceniane na 4,27 zł, podczas gdy na początku miesiąca kurs wynosił 4,33 zł. Wycena dolara oscylowała przy poziomie 3,93 zł, podczas gdy nie tak dawno było to prawie 4,05 zł.

Forex
Ropa odbiła od dołków, ale jej problemy się jeszcze nie skończyły
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Forex
Bitcoin znów zaczyna spoglądać w stronę 100 tys. USD
Forex
Złoto w korekcie, ale nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa
Forex
Prawie 4500 USD za uncję złota?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Forex
Nawet uspokojenie nastrojów na rynkach może nie pomóc złotemu
Forex
Inwestorzy na rynku ropy naftowej czekają na rozstrzygnięcia w sprawie ceł