Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 01.05.2025 16:19 Publikacja: 06.11.2023 21:07
Foto: Bloomberg
– Największy wpływ na ceny ropy naftowej ma obecnie kilka czynników, spośród których te najbardziej istotne wciąż dotyczą geopolityki. Presja spadkowa, którą na rynku ropy widać w ostatnim czasie, wynika z utrzymującego się w geograficznych ryzach konfliktu na linii Izrael–Palestyna. Mimo jego zaostrzenia się w ostatnich dniach konflikt nie wpływa istotnie na rynek ropy naftowej. Dodatkowo, w ostatnich dniach pojawiają się coraz większe naciski na Izrael ze strony krajów zachodnich, aby ograniczyć ataki na cywilów, czego konsekwencją może być presja na jak najszybsze zakończenie konfliktu – zwraca uwagę Dorota Sierakowska, analityczka DM BOŚ. Jak jednak dodaje w kontekście rynku ropy naftowej, warto zwrócić uwagę także i na inne czynniki. – W temacie geopolityki warto wspomnieć także o utrzymującym się porozumieniu OPEC+ i dodatkowych, dobrowolnych cięciach produkcji i eksportu ropy naftowej przez Arabię Saudyjską i Rosję. Oba kraje właśnie ogłosiły, że cięcia utrzymają się co najmniej do końca bieżącego roku – chodzi tu dokładnie o obniżenie wydobycia ropy przez Saudyjczyków o dodatkowy milion baryłek dziennie oraz obniżenie eksportu ropy i produktów ropopochodnych z Rosji o 300 tys. baryłek dziennie – zauważa Sierakowska. Decyzja ta była jednak spodziewana i rynek zdążył ją już wycenić. Tym samym brakuje na razie elementów zaskoczenia, które mogłyby pchnąć ceny ropy ponownie na wyższe poziomy.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nad bitcoinem znów zaczyna wschodzić słońce. Notowania najważniejszej z kryptowalut w ostatnim czasie ponownie idą do góry.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Notowania „czarnego złota” odrobiły już część strat związanych z cłami, które na początku kwietnia zapowiedział Donald Trump. Droga do jeszcze wyższych poziomów cenowych jest jednak bardzo wyboista.
Złoto, po ustanowieniu nowego historycznego szczytu, który wypadł tuż pod poziomem 3500 USD za uncję, w ostatnich dniach zeszło na niższe poziomy. W poniedziałkowe popołudnie cena złota spadała o 0,3 proc., schodząc tym samym poniżej 3300 USD. Oznacza to, że w ciągu kilku dni cena kruszcu obniżyła się o ponad 200 USD.
Cena złota ustanowiła w poniedziałek nad ranem kolejny rekord – tym razem 3245,75 USD/oz. Później zeszła w okolice 3205 USD. Po południu była o 22 proc. wyższa niż na początku roku i o 35 proc. wyższa niż 12 miesięcy wcześniej. Obecnie wzrostowi cen złota sprzyja duża niepewność gospodarcza i geopolityczna. Czy jednak w nadchodzących miesiącach kruszec też będzie zyskiwał? O tym, że ma on spore szanse na dalsze zwyżki, przekonani się m.in. analitycy Goldmana Sachsa.
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Z jednej strony ucieczka od ryzykownych aktywów, a z drugiej perspektywa obniżek stóp procentowych przez RPP, być może nawet jeszcze w maju, sprawiły że rajd w wykonaniu naszej waluty został bezlitośnie zatrzymany. Czas na ruch w drugą stronę?
Niepewność i niezdecydowanie wciąż dominują na rynku ropy naftowej. Jej notowania co prawda obroniły po raz kolejny ważne wsparcia, ale też nie mają sił, by powalczyć o mocniejszy ruch wzrostowy. W efekcie cena ropy odmiany WTI utknęła pod okrągłym poziomem 70 USD za baryłkę. Odpowiedź na pytanie co dalej uzależniona jest w dużej mierze od tego, co wydarzy się w kwestii ceł.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas