Założyciel Arlenu: giełda pomoże nam w rozwoju przez przejęcia

Grupa produkująca tkaniny i odzież dla służb mundurowych zbliża się do debiutu na warszawskiej giełdzie. Jej główny akcjonariusz tłumaczy, dlaczego sprzedaje część akcji.

Publikacja: 29.05.2025 12:58

Andrzej Tabaczyński, prezes i założyciel Grupy Arlen.

Andrzej Tabaczyński, prezes i założyciel Grupy Arlen.

Foto: Fot. mpr

Grupa Arlen, specjalizująca się w produkcji tkanin i odzieży ochronnej dla służb mundurowych, po wejściu na warszawską giełdę chciałaby rosnąć poprzez przejęcia – powiedział dziennikarzom Andrzej Tabaczyński, prezes i główny akcjonariusz (pośrednio przez fundację rodzinną). – Mamy wytypowanych kilka celów, które chcielibyśmy przejąć – powiedział Andrzej Tabaczyński.

Według niego Arlen wchodzi na giełdę m.in. po to, aby mieć dostęp do kapitału oraz przekazać cześć akcji pracownikom. Nie wykluczył, że spółka sięgnie po kapitał z giełdy po 12-miesięcznym okresie od debiutu walorów na parkiecie.

Pierwotna oferta publiczna akcji Arlenu obejmie istniejące akcje prezesa: około 30 proc. kapitału spółki. – Niektórzy twierdzą, że chcę się „skeszować”, ale to nieprawda. Nie potrzebuję dywidendy, mam już wszystko, czego potrzebuję – twierdzi Andrzej Tabaczyński, z wykształcenia chirurg ortopeda.

Według niego grupa ma plan rozwoju oferty produktowej. Chodzi m.in. o obuwie. Prezes Arlenu nie zdradza, jaką firmę chciałby przejąć, aby zacząć ich produkcję. Z rozmowy z nim wynika, że nie chodzi o żadną ze znanych giełdowym inwestorom (Protektor, Wojas).

Myśli o ekspansji zagranicznej. – Chcemy zwiększyć zainteresowanie naszą ofertą. Polska stała się dla nas za mała – powiedział Andrzej Tabaczyński.

Już teraz spora część przychodu grupy pochodzi z eksportu. Realizuje ona zamówienia dla służb mundurowych w takich krajach, jak Litwa, Szwajcaria, Niemcy. Ma przedstawicieli handlowych w Hiszpanii.

Potencjał produkcyjny grupy to ponad 1 mln sztuk odzieży ochronnej rocznie (w trzech zakładach) i ponad 4 mln metrów bieżących tkanin specjalistycznych (w zakładach Optex w Opocznie). Moce są wykorzystywane w około 75–80 proc. – podali przedstawiciele grupy.

Choć Andrzej Tabaczyński nie uważa się za giełdowego guru, to nie przeczy, że wie, iż moment na IPO jest bardzo dobry ze względu na wpływ wojny za wschodnią granicą i decyzji o zbrojeniu Europy.

Kapitalizacja rynkowa Lubawy (producenta kamizelek kuloodpornych czy siatek maskujących) urosła w rok o ponad 100 proc. i wynosi obecnie ponad 1,3 mld zł.

W 2024 r. grupa zanotowała 461 mln zł przychodu ze sprzedaży, o około 26 proc. więcej niż w roku 2023. Jej znormalizowana (oczyszczona z kosztu uprawnień akcji w programie menedżerskim) EBITDA wyniosła 83,9 mln zł, a znormalizowany zysk netto – 60,5 mln zł. To oznacza poprawę o 45 i 44 proc. – podała wcześniej firma.

Według prezesa rynek, na którym działa Arlen, jest bardzo perspektywiczny, a pozycja grupy unikalna ze względu na kompletność kompetencji i wertykalną strukturę oraz własne laboratoria badań i rozwoju. W 2025 r. przychody grupy mają rosnąć w podobnym tempie, co ubiegłoroczne. – Mamy wszystko pod jednym dachem – opisuje Tabaczyński. Chodzi o produkcję tkanin, laminowanie i konfekcjonowanie odzieży, takiej jak m.in. kurtki, spodnie, kombinezony czy peleryny.

Firmy
Selena FM musi sobie radzić ze słabą koniunkturą
Firmy
Akcjonariusze Mo-Bruku wkrótce zdecydują o kolejnym skupie akcji
Firmy
Akcjonariusze Mo-Bruku zdecydują o kolejnym skupie akcji
Firmy
Rynek sponsoringu sportu w Polsce z kolejnym historycznym wynikiem
Firmy
Likwidacja raportów kwartalnych. Inwestorzy i analitycy: twarde „nie”
Firmy
Grupę Arctic Paper czeka trudny rok