- Wobec słabej koniunktury na rynku stalowym, braku wypłat dywidendy, niskiej kapitalizacji, niskiej płynności akcji oraz braku inwestorów finansowych w akcjonariacie, chcemy stworzyć mniejszościowym akcjonariuszom możliwość wyjścia z inwestycji poprzez giełdę przed opuszczeniem parkietu - komentuje prezes i wiodący akcjonariusz Wojciech Rybka.
Podczas wtorkowej sesji akcjami Drozapolu jeszcze nie handlowano. Wczoraj na finiszu sesji kurs spadł o 0,7 proc. do 4,14 zł.
Nowa cena zostanie zapłacona - zgodnie z przepisami - za wszystkie akcje objęte zapisami w odpowiedzi na wezwanie, w tym także za objęte zapisami złożonymi wcześniej.
Czytaj więcej
W ostatnich latach przez GPW przelewa się fala wezwań ogłaszanych przez dominujących akcjonariuszy. Praktyka pokazuje, że w wielu przypadkach interesy inwestorów mniejszościowych nie są dobrze chronione. Konieczne są zmiany w przepisach.
Prezes Drozapolu podkreśla, że rok 2023 był dla spółki bardzo trudny, co widać po wynikach.