Politycy podkręcą w tym roku wymianę giełdowych prezesów

Po ubiegłorocznej stabilizacji na fotelach szefów zarządów spółek notowanych na GPW, 2024 rok przyniesie trzęsienie ziemi w wielu z nich, bo duży wpływ na wskaźnik rotacji top menedżerów ma sytuacja w spółkach kontrolowanych przez Skarb Państwa.

Publikacja: 31.01.2024 06:00

Politycy podkręcą w tym roku wymianę giełdowych prezesów

Foto: Adobestock

W tym tygodniu Enea, PGE i PKO BP, a w przyszłym – GPW i Orlen pójdą na pierwszy ogień kadrowych zmian szykowanych przez rząd Donalda Tuska w dużych spółkach giełdowych pozostających pod kontrolą Skarbu Państwa. Zwołane tam w najbliższych dniach nadzwyczajne walne zgromadzenia wymienią rady nadzorcze, które z kolei zabiorą się za nowe porządki w zarządach. Na czele z prezesami.

Rozpędzające się „kadrowe tsunami” może wybić w górę obliczany przez „Parkiet” wskaźnik rotacji szefów firm notowanych na GPW. W minionym roku spadł on do 14,5 proc. – do poziomu najniższego od sześciu lat. Mniej (13,6 proc.) giełdowych prezesów wymieniono ostatnio w 2017 roku, który również był okresem przejściowej stabilizacji po okresie powyborczych roszad w spółkach kontrolowanych przez państwo.

Polityczne posady

Jeśli rządząca koalicja zrealizuje zapowiedź szybkiego oczyszczenia tych spółek z menedżerów z rozdania PiS, 2024 rok może w Polsce przynieść niespotykaną od lat falę rotacji menedżerów. Na GPW jest 17 dużych spółek z udziałem Skarbu Państwa (SPP), ale jak wynika z danych Ministerstwa Aktywów Państwowych, w ub. roku pod bezpośrednią lub pośrednią kontrolą państwa było ponad 420 przedsiębiorstw, w tym 135 spółek pod nadzorem MAP.

– W dużych grupach kapitałowych zmiany obejmą nie tylko główne spółki, ale również dziesiątki spółek zależnych – przypomina Piotr Wielgomas, prezes firmy rekrutacyjnej Bigram, która działa też na rynku executive search. Teoretycznie dobrych kandydatów do nowych władz nie powinno zabraknąć; w Polsce jest wielu doświadczonych menedżerów o właściwych kompetencjach.

Parkiet

Jednak wyzwaniem mogą być motywacje do pracy w spółkach kontrolowanych przez państwo. Wprawdzie silną zachętą jest duża skala działania, możliwość wprowadzania ważnych zmian, ale też kluczowe stanowiska w SPP mają silne konotacje polityczne, a kadencje są tam powiązane z kalendarzem wyborczym. Jak ocenia Zbigniew Płaza, partner zarządzający w polskim oddziale firmy Boyden, dobrych menedżerów z silną pozycją w sektorze prywatnym nie będzie łatwo skusić posadą, którą mogą stracić po kolejnych wyborach. Tym bardziej że doświadczenie w zarządach spółek Skarbu Państwa (SKP) nie jest wysoko wyceniane przez rynek.

Czy zmieni to koalicyjny rząd Donalda Tuska, który wielokrotnie zaznaczał, że proces wyboru władz spółek kontrolowanych przez państwo ma być teraz „transparentny, czytelny dla opinii publicznej, oparty na czytelnych zasadach”? W przeprowadzenie zmian, które uchronią spółki z udziałem SP przed upartyjnieniem, powątpiewa Marcin Zieliński, główny ekonomista i prezes Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Czytaj więcej

Wielki tydzień zmian w spółkach energetycznych

Klucz do zmian

– Wszyscy przyzwyczaili się do tego, że gdy wymienia się ekipa rządząca, przychodzi nowa miotła. To patologiczna sytuacja, ale przy obecnej polaryzacji w społeczeństwie i na scenie politycznej nie ma też impulsu, by zmieniać politykę właścicielską Skarbu Państwa – zwraca uwagę Zieliński. I przypomina, że na czele rady ds. spółek z udziałem Skarbu Państwa, która opiniuje kandydatów na ważne funkcje w tych firmach, stanął Grzegorz Karpiński, sekretarz stanu w KPRM i były wiceminister sportu i spraw wewnętrznych w czasie rządów PO–PSL. Zdaniem eksperta FOR, do odpolitycznienia spółek SP konieczna jest ich prywatyzacja, bo nie ma powodu, by utrzymywać tak wysoki udział państwa w gospodarce, co negatywnie wpływa i na wyniki spółek, i na konkurencyjność gospodarki.

Na spełnienie obietnic premiera liczą z kolei firmy executive search, specjalizujące się w rekrutacji top menedżerów.

– Liczymy na powrót transparencji i merytokracji przy obsadzie stanowisk w spółkach z udziałem SP. Poprzeczka po poprzednikach wisi naprawdę nisko i mamy nadzieję na wyraźną poprawę w tym obszarze – podkreśla Andrzej Maciejewski, partner w Spencer Stuart.

Tomasz Magda, partner w firmie Amrop, jest przekonany, że w spółkach SP pojawi się teraz więcej menedżerów z „nadania profesjonalnego”. Zaznacza, że potwierdza to giełda nazwisk kandydatów, wśród których jest sporo menedżerów znanych w swoich branżach. Ekspert Amrop podchodzi jednak sceptycznie do konkursów, które łatwo można zmanipulować. Dużo lepszym pomysłem jest złożony z ekspertów komitet nominacyjny. – Najważniejsze jest to, jacy ludzie zasiadają w radach nadzorczych spółek SP i jakie mają nastawienie do profesjonalizmu – podkreśla Tomasz Magda.

Na reprofesjonalizację SPP liczy też Krzysztof Nowakowski, dyrektor zarządzający Korn Ferry w Polsce, który przewiduje nową wojnę o talenty menedżerskie. Według niego, można mówić o setkach, a być może tysiącach koniecznych zmian na najwyższych szczeblach zarządzania. O dobrych kandydatów będzie trudno, gdyż po 2015 roku firmy państwowe przestały wypełniać istotną rolę w ekosystemie wychowywania i kształcenia kadr.

– Polskie firmy nie będą miały wyboru i zaczną znacznie częściej niż do tej pory sięgać po menedżerów z zagranicy, co wyjdzie nam tylko na dobre – twierdzi Krzysztof Nowakowski.

Kalendarium NWZ kluczowych spółek z udziałem Skarbu Państwa

30 stycznia Enea

31 stycznia PGE

2 lutego PKO BP

5 lutego GPW

6 lutego Orlen

13 lutego KGHM

14 lutego Grupa Azoty

Firmy
Maciej Zientara postawił na JR Holding. Jakie ma plany?
Firmy
Mercator chce stać na trzech nogach. Zapowiada poprawę wyników
Firmy
Scanway i Creotech na celowniku inwestorów
Firmy
Pomoc dla start-upów
Firmy
Za kinami wyjątkowe miesiące
Firmy
Wyniki Mangaty pod wpływem schłodzenia popytu