Nieoczekiwana zmiana zarządu i zdania w Rafako

Raciborska firma po ponad miesiącu znów zmienia prezesa i to na chwilę przed walnym zgromadzeniem, które zaplanowano na koniec listopada.

Publikacja: 21.11.2023 21:00

Nieoczekiwana zmiana zarządu i zdania w Rafako

Foto: materiały prasowe

W Rafako, które walczy o przetrwanie, doszło do zmiany prezesa. Rada nadzorcza odwołała Dawida Jaworskiego oraz cofnęła delegację członka rady Michała Sikorskiego do czasowego wykonywania czynności członka zarządu. Powołała zaś do zarządu spółki Roberta Kuraszkiewicza, powierzając mu pełnienie obowiązków prezesa, a także powołała do zarządu Andrzeja Marciniaka.

Rafako podkreśla, że nadrzędnym celem rady nadzorczej, której członkowie są również odpowiedzialni za losy firmy, jest powrót na rynek i utrzymanie miejsc pracy. – Nie będzie to możliwe bez zapewnienia spółce inwestora, który ją wystarczająco dofinansuje. Przedstawiane przez odwołany zarząd stanowisko, dotyczące konwersji zadłużenia okazało się błędne. Konwersja długu na akcje jest jednym z elementów koniecznych, ale niewystarczającym do wyjścia spółki na prostą – wskazuje firma, która nieoczekiwanie zmienia akcenty. Do tego niezbędne są – jak dodaje zarząd – nowe środki, które zapewnią spółce niezakłócone kontynuowanie działalności, czego zarówno akcjonariusze, jak i wierzyciele powinni mieć świadomość. – Plan działania musi być kompleksowy i obejmować wszystkie, a nie tylko wybrane, problemy. Tylko w ten sposób można uratować Rafako i zapewnić spółce przetrwanie na rynku w perspektywie długoterminowej – pisze firma, która jeszcze kilka dni temu podkreślała, że nadrzędnym warunkiem jest konwersja. Teraz wycofuje się z takiej argumentacji.

W sprawie konwersji zadłużenia walne zgromadzenie spółki zostało przerwane 14 listopada. Akcjonariusze mają spotkać się ponownie 23 listopada. Na jak najszybszą konwersję naciskał jeden z akcjonariuszy Rafako, Polski Fundusz Rozwoju TFI (7,8 proc.). PFR TFI, które jeszcze do niedawna było uważane za jednego z rozgrywających karty ws. przyszłości spółki, uważało jeszcze pod koniec października, że wspominane skonwertowanie wierzytelności spółki na kapitał wraz z emisją nowych akcji ma pozwolić na przywrócenie kapitałów własnych do wartości dodatniej. – To jest niezbędne, aby spółka mogła pozyskać nowe kontrakty – mówił nam fundusz jeszcze kilkanaście dni temu.

0,86

kosztowały walory raciborskiej spółki Rafako podczas notowań 21 listopada br. na warszawskiej GPW

Czytaj więcej

Przyszłości Rafako ponownie nie poznamy

Sprawę odwołania zarządu skomentowało także Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych z Grupy PFR, które zaproponowało 50 mln zł promesy dla raciborskiej spółki. - Decyzję głównego akcjonariusza (Obligatariusze PBG - red.) przyjęliśmy ze zdziwieniem i zaniepokojeniem. Wydawało się, że plan odwołanego zarządu dotyczący ratowania spółki został zaakceptowany przez wszystkich udziałowców. To była realna szansa odzyskania stabilności finansowej poprzez zamianę długu na kapitał oraz zapewnienie środków na podjęcie nowych zleceń - tłumaczy nam Janusz Władyczak, prezes KUKE.

Zdaniem tego podmiotu finansowanie od spółek Grupy PFR i gwarancje ubezpieczeniowe oferowane przez KUKE przywróciłyby wiarygodność Rafako na rynku. - Nagle następuje kolejna zmiana i pojawia się któryś już w tym roku nowy zarząd, który będzie zaczynał wszystko od początku. Znowu jest mowa o poszukiwaniu inwestora - tłumaczy Władyczak, wskazując, że być może już miesiąc, skończą się pieniądze w spółce. - Mało który obecny czy potencjalny klient będzie chciał ponownie otwierać rozmowy z nowym szefostwem. Wygląda to niepoważnie. Przez kilka lat PBG, decydując o wszystkim w Rafako, nie zdołało przekonać nikogo do zainwestowania konkretnych pieniędzy - prezes KUKE.

Zdaniem tej instytucji wydaje się, że PBG ma wsparcie ze strony niektórych banków – jego obligatariuszy, których reprezentant zasiada w radzie nadzorczej i podejmuje tożsame decyzje. - W dodatku kolportowane są nieprawdziwe informacje, że instytucje Grupy PFR nie robią nic, by pomóc Rafako. To z naszej strony są konkrety: odroczenia płatności rat, promesy, jak i dziesiątki milionów złotych na pomoc dla spółki. Co mamy z drugiej strony? Kolejna wolta tuż przed wznowieniem zgromadzenia akcjonariuszy. Poziom zaufania do poczynań i intencji drugiej strony jest bliski zeru - kończy Władyczak.

Firmy
Deszcz raportów spadł na rynek. Część spółek się spóźniła
Firmy
Coraz więcej funduszy gra na spadki notowań polskich firm
Firmy
Prowly zaproponuje w wezwaniu 45,5 zł za akcję Brand 24
Firmy
ATM Grupa: ciekawy list do akcjonariuszy
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Firmy
Stalprodukt rezygnuje z wypłaty dywidendy
Firmy
Sonel celuje w nowe rynki