[b]Zakłady Tłuszczowe Kruszwica zakończyły 2008 r. imponującym wynikiem. Skonsolidowane przychody wzrosły o ponad 16 proc. i wyniosły 2,14 mld zł, a wypracowany w 2008 r. skonsolidowany zysk netto przekroczył 132,2 mln zł i był cztery razy większy niż w 2007 r. Czy w dobie kryzysu spółce uda się co najmniej powtórzyć te wyniki?[/b]
Rok 2008 był dla branży olejowej w Polsce szczególny ze względu na dynamicznie zmieniającą się sytuację na rynkach surowcowych, jak też zmiany zachodzące na rynku konsumenckim. Przypomnijmy, narastająca od początków 2007 r. bańka spekulacyjna na rynkach surowcowych pękła w połowie roku, co sprawiło, że ostatnie 4–5 miesięcy 2008 r. to czas gwałtownych spadków cen naszego głównego surowca – nasion rzepaku.
Kruszwica może pochwalić się bardzo dobrymi wynikami i jest to przede wszystkim efekt skutecznego zarządzania ryzykiem. Przypomnę, że przy tak zmieniającej się sytuacji na rynkach światowych udało się nam zaopatrzyć w surowiec po korzystnych cenach.
Na rynku towarów konsumenckich zauważalne było zjawisko urealnienia, tj. wzrostu cen olejów i innych tłuszczy jadalnych. W efekcie marża na sprzedaży znacząco się poprawiła. Ponadto dzięki działaniom marketingowym umocniliśmy swoją pozycję na rynku, co znalazło odzwierciedlenie we wzroście przychodów.
Czy spółce uda się poprawić ubiegłoroczny wynik? Zarząd z zasady nie publikuje prognoz wyników. Ma na to wpływ m.in. sezonowość naszego biznesu, utrudniająca stawianie prognoz dla całego roku finansowego.