Jak poinformował w piątek dziennik „Financial Times Deutschland”, Pfleiderer na koniec II kwartału złamał część zapisów w niektórych umowach kredytowych i zmuszony jest do ich renegocjacji.
Chodzi najpewniej o zapisy dotyczące maksymalnego stosunku zadłużenia odsetkowego netto do zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację (EBITDA). Cytowany przez dziennik rzecznik grupy informuje, że prowadzone są rozmowy z kredytodawcami. W reakcji na te doniesienia papiery Pfleiderera notowane na frankfurckiej giełdzie staniały o około 2 proc.
O ryzyku złamania przez Pfleiderera warunków umów kredytowych ze względu na znaczące obniżenie marży EBITDA mówiło się już przed miesiącem, gdy zarząd głównego akcjonariusza Grajewa poinformował o planach zwrócenia się o pomoc do rządu w Berlinie. Niemiecki koncern liczył na uzyskanie od państwa gwarancji kredytowych, które pozwoliłyby zmienić strukturę długu Pfleiderera. Spółka podkreślała wówczas, że nie potrzebuje dodatkowego kapitału.
Problemy Pfleiderera z bankami nie powinny mieć większego przełożenia na biznes Grajewa, choć analitycy zwracają uwagę na potencjalne obszary zapalne. Jeden z nich to wspólne inwestycje obu spółek, w tym wstrzymana, ze względu na problemy z głównym wykonawcą, budowa fabryki płyt HDF/MDF w Rosji. Niewykluczone, że wznowienie realizacji tego projektu w obliczu konieczności restrukturyzacji długu może zostać odłożone w czasie.