Polpharma, odstępując od umowy z nami, straciła historyczną szansę – twierdzi w rozmowie z „Parkietem” Erik Bogsch, dyrektor generalny firmy Gedeon Richter, największego środkowoeuropejskiego producenta leków. – Bo choć fuzja dałaby korzyści obu firmom, Polpharmie dawała więcej pozytywnych efektów niż nam.
[srodtytul]300 mln USD od Staraka?[/srodtytul]
Polpharma, dotychczas jeden z największych krajowych producentów leków, i węgierski Gedeon Richter ogłosiły szczegóły fuzji w listopadzie 2007 r. Cenę Polpharmy ustalono na 1,4 mld USD, a płatność miała zostać dokonana w nowych akcjach wyemitowanych przez Gedeona. Do Jerzego Staraka, właściciela Polpharmy, miało trafić 25 proc. udziałów Gedeona. Jednak w lipcu ub.r. Starak zerwał porozumienie. Sprawa skończyła się w sądzie, przed arbitrażem. Obie strony domagają się odszkodowania. Według nieoficjalnych informacji Gedeon Richter wystąpił o około 300 mln USD.
– Nie zaprzeczam ani nie potwierdzam tej kwoty – mówi Erik Bogsch. – Liczymy, że rozstrzygnięcie nastąpi w ciągu roku. Ta opcja z naszej strony jest definitywnie zamknięta. Nasza filozofia zawsze zakładała głównie wzrost organiczny, choć oczywiście skorzystamy z ciekawych okazji do przejęć.
[srodtytul]Głównie własne produkty[/srodtytul]