[b]Austriacka firma nieruchomościowa Immoeast łączy się ze swoim udziałowcem, firmą Immofinanz. W związku z tym akcje spółki zostaną wycofane z GPW. Z naszych informacji wynika, że Immofinanz nie zamierza uruchomić handlu swoimi akcjami w Warszawie. Czy przedstawiciele GPW starają się przekonać Immofinanz do zmiany zdania?[/b]
Do tej pory, nie otrzymaliśmy od Immoeastu i Immofinanzu żadnych informacji na temat dalszych planów związanych z obecnością na GPW. Chcemy przekonać Immofinanz do wprowadzenia swoich akcji na GPW, zwrócimy się do Immofinanzu z taką propozycją. Akcje Immoeastu są stale przedmiotem zainteresowania inwestorów i wierzymy, że na podobną reakcję rynku mogłyby liczyć papiery Immofinanzu.
[b]Immofinanz przekonuje, że ze względu na politykę ograniczania kosztów działalności dual-listing w Warszawie nie jest wskazany. [/b]
Opłaty, jakie ponoszą emitenci notowani na GPW, są porównywalne do opłat pobieranych na innych giełdach. Jesteśmy w stałym kontakcie z innymi zagranicznymi spółkami i, jak do tej pory, nie spotkaliśmy się z uwagami, że opłaty przez nas pobierane są wygórowane.
[b]Immofinanz wskazuje również, że dual-listing w Warszawie jest dla Immoeastu nieco uciążliwy. Jako przykład spółka podaje konieczność komuni-kowania się z rynkiem po polsku.[/b] Emitenci, dla których Polska nie jest państwem macierzystym, od lutego ubiegłego roku nie mają obowiązku przekazywania raportów giełdowych w języku polskim, tylko po angielsku. Immoeast korzysta zresztą z tego udogodnienia. Ze swojej strony zawsze staramy się wyjść naprzeciw oczekiwaniom emitentów, oczywiście w ramach obowiązujących przepisów.