Przedsięwzięcie oceniane, jako największe tego typu wdrożenie w regionie, kosztowało Impel 55 mln zł.
– System już przynosi efekty, pozwala obniżać koszty, racjonalniej zarządzać zasobami, a nawet korygować działania kadrowe i motywacyjne – mówi Grzegorz Dzik, prezes giełdowego Impela.W I kwartale 2010 r. przychody firmy sięgnęły 266 mln zł i były nieco wyższe niż w tym samym okresie zeszłego roku. Zysk operacyjny grupy wyniósł 10,9 mln zł i był o ponad 2 mln większy niż rok temu.
Zdaniem zarządu kwartalne wyniki pozwalają na optymistyczne prognozy we wszystkich segmentach usług: zarządzaniu i sprzątaniu nieruchomości, ochronie mienia, pralnictwie, kateringu.
– Jeszcze w tym roku możliwe są przejęcia kolejnych firm – potwierdza Dzik. Trwają zaawansowane negocjacje z trzema spółkami, które mogłyby uzupełnić zakres usług grupy. Zarząd Impela szczegółów nie ujawnia, ale „Parkiet” dowiedział się, iż w grę wchodzi przejęcie konkurenta o przychodach rzędu kilkudziesięciu milionów złotych. Akwizycja objęłaby też spółkę usługową związaną z przemysłem ciężkim. W tym roku Impel powinien odnotować też pierwsze przychody z działalności deweloperskiej.