Jej prezes Grzegorz Dzik potwierdza, że Impel już zaproponował najważniejszym klientom kompleksowe usuwanie szkód łącznie z koordynacją prac wyburzeniowych, zabiegami sanitarnymi i rewitalizacją terenów i budynków.
– Mamy w tej dziedzinie doświadczenie – zajmujemy się zawodowo porządkowaniem terenów budowy – mówi prezes Dzik. – Najwięksi sieciowi klienci Impela już sygnalizują zapotrzebowanie na dodatkowe zlecenia, np. przy porządkowaniu 60 zalanych przez powódź stacji paliwowych Orlenu – dodaje.
Andrzej Mazurowski, rzecznik prasowy Konsalnetu, drugiej firmy ochroniarskiej w kraju, potwierdza, że w okresie zagrożenia już wielokrotnie przejmowała ona dodatkowe obowiązki w poczuciu odpowiedzialności za powierzone mienie: alarmowali właścicieli obiektów, pomagali w ewakuacji personelu, wystawiali doraźne posterunki na ewakuowanych terenach. – Nie zabraknie nam ludzi, gdy dostaniemy zlecenia na zwiększenie zakresu ochrony – zapewnia rzecznik Konsalnetu.
Opolski Gwarant, który pilnuje największych budów drogowych, pozostał nawet tam, gdzie prace przerwano z powodu wielkiej fali. – Strzeżemy baz, w których zgromadzono kosztowne pojazdy, maszyny drogowe i paliwo – mówi Edward Kuczer, prezes Gwaranta – spółki od tego roku notowanej na New Connect.