- Veno otrzymało ofertę kupna całego posiadanego pakietu akcji Carbon Invest – informuje Arkadiusz Kuich, prezes Veno. Kto ją złożył? – Mogę jedynie powiedzieć, że jest to grupa inwestorów – tłumaczy. Na ile opiewa oferta? – Nie jestem upoważniony do podania szczegółów – mówi Kuich. Czasu do namysłu i na ewentualne negocjacje jest niewiele – decyzje w tej sprawie mają zapaść do 25 października.
Na zamknięciu za jedną akcję Carbonu płacono 12 groszy, po spadku o 7 proc. Gdyby spółka sprzedała papiery Carbonu po rynkowej cenie, do kasy Veno wpłynęłoby ponad 1,6 mln zł. Z naszych kalkulacji wynika, że wydatki Veno na nabycie akcji Carbonu, w przeliczeniu na akcje, wynoszą 10-11 groszy. Nawet jeśli cena transakcyjna wyniosłaby równowartość ceny rynkowej, zwrot na zainwestowanym kapitale sięgnąłby 10 proc. Jak na trzyletni okres inwestycji – spółka została zawiązana przy udziale Veno na jesieni 2007 r., później Veno zmniejszało swoje zaangażowanie, uczestniczyło również z emisjach akcji Carbonu – zysk nie jest szczególnie imponujący. Należy jednak pamiętać, że w historii Carbonu, powołanego pierwotnie do produkcji rowerów z włókna węglowego i części tuningowych do samochodów, łatwiej znaleźć niepowodzenia niż sukcesy. Rowerowe przedsięwzięcie zakończyło się fiaskiem i rozstaniem założycieli w atmosferze skandalu, produkcja elementów karoserii również została porzucona i sprzedana na zewnątrz. Obecnie Carbon, po zmianie drugiej części nazwy z Design na Invest, inwestuje w przedsięwzięcia powiązane z głównymi akcjonariuszami, tj. Veno i Blumerang Pre IPO – inną spółką z NewConnect.