Wygląda na to, że powiedzenie „do trzech razy sztuka" ma w przypadku Astarty rację bytu. Wsparcie 62 zł zostało dziś zaatakowane po raz trzeci w ciągu ostatnich kilku miesięcy i w końcu pękło.

Dzisiejsza sesja rozpoczęła się luką spadkową od poziomu 61,11 zł i jak na razie wyprzedaż jest kontynuowana. Patrząc na wykres z perspektywy długoterminowej kurs akcji ukraińskiej spółki pozostaje w układzie szerokiej konsolidacji od dwóch lat. W jej obrębie pojawiają się średnioterminowe trendy o rozpiętości 44–71 zł. Na tej podstawie można domniemywać, że dzisiejsze wybicie może sprowadzić cenę nawet do 44 zł. Scenariusz ten wspiera wskaźnik ruchu kierunkowego, który pokazuje rosnącą siłę niedźwiedzi – linia –DI oddala się w górę od +DI, a ADX rośnie. Mało tego średnie z 15 i 50 sesji skierowały się na południe, a 200- sesyjna przestała rosnąć. Zanegowaniem spadkowego scenariusza będzie powrót ceny powyżej 62 zł.

Dziś o 14.15 akcje taniały o 4,8 proc. do 59 zł.