Nie okazała się ona tak dużym sukcesem, jak spodziewała się firma, która zakładała, że uda się sprzedać walory za 10–15 mln zł. Łącznie w swoim winiarskim funduszu Ipopema ma około 4,5 mln złotych.
– Swoistego rodzaju barierą okazał się wysoki próg wejścia w inwestycję. W związku z tym, że była to oferta publiczna, ale niepublicznych certyfikatów, inwestor musiał wyłożyć co najmniej 50 tys. euro – wyjaśnia Beata Tylman, dyrektor Departamentu Sprzedaży Produktów?Inwestycyjnych w Ipopemie. – W Polsce nie brakuje osób, dla których tak wysoka kwota nie jest problemem. Jednak chcemy również dotrzeć do klientów, którzy wykazują zainteresowanie inwestycją przy mniejszym progu wpłat – dodaje.
Dlatego Ipopema bierze pod uwagę także ofertę niepubliczną, w której próg wejścia będzie znacznie niższy. – Planujemy przeprowadzenie kolejnych emisji certyfikatów w jednym lub obu wariantach na przełomie września i października – zapowiada Tylman.
Wine Advisors, spółka zależna Ipopemy, ma w dalszym ciągu zabiegać o klientów, którzy chcą posiadać indywidualne portfele win (do ich założenia wystarczą 2 tys. funtów, czyli około 9 tys. zł). W piątek usłyszeliśmy w biurze prasowym Ipopemy, że obecnie łączna wartość portfeli zarządzanych przez Wine Advisors wynosi około 1,5 mln zł. Liderem polskiego rynku inwestycji w wina jest Wealth Solutions. Firma zarządza 1,8 tys. takich portfeli indywidualnych, w których ulokowanych są wina za 90 mln zł. W ciągu roku stopa zwrotu z win zaproponowanych klientom przez Wealth Solutions wyniosła około 40 proc.