Gorsze wyniki jednostkowe są efektem m.in. przeprowadzonej restrukturyzacji polegającej na zamknięciu części sklepów. Skonsolidowane przychody były wyższe głównie dzięki rozwojowi sieci franczyzowej i przyłączeniu spółki Centrum Dystrybucja. Grupa zarobiła mniej, bo chcąc konkurować z dyskontami, obniżyła ceny w sklepach, co przełożyło się na uzyskaną marżę.
Mimo gorszych rezultatów Bomi na razie podtrzymało prognozę grupy na 2011 r. Zakłada ona 19,2 mln zł zysku. Do końca października zarząd chce ją jednak zweryfikować. Dokona tego na podstawie wyników sprzedaży w III kwartale i po finalizacji przejęcia spółki dystrybucyjnej?Tolak, której przychody w 2010 r. wyniosły ok. 100 mln zł, a zysk – 1,8 mln zł. – Dziś nie widzimy powodów, by ta prognoza była niższa. Jeśli będziemy robić korektę w górę, to nie będzie to duży wzrost – ocenia Marek Romanowski, prezes Bomi.
Adam Kaptur z DM Millennium uważa, że prognozy były zbyt optymistyczne. Zakłada zysk na poziomie 14,2 mln zł.
– Lepszy wynik może dać tylko rozwiązanie rezerw – mówi.