W tym samym okresie 2011 r. spółka handlująca obuwiem miała 12,8 mln zł obrotów, ponosząc wówczas 978 tys. zł straty netto. Jak zapewnia Miednik, w minionych trzech miesiącach wynik netto uległ poprawie, licząc rok do roku, głównie dzięki dodatnim zrealizowanym różnicom kursowym. – W tym roku nie udało się jeszcze wyjść na plus, ale jest to plan na przyszłość – dodaje. Podkreśla, że pierwszy kwartał jest ze względu na sezonowość najtrudniejszy w roku
– Otwarte salony pod koniec 2011 r. nie wykazały jeszcze swoich pełnych możliwości, a koszty czynszów i wynagrodzeń musiały zostać pokryte w standardowej wysokości. Co w naszej ocenie najważniejsze, sklepy działające ponad 12 miesięcy (LFL) odnotowały wzrost sprzedaży rok do roku – mówi. Jego zdaniem odbiór kolekcji wiosenno-letniej przez klientów jest bardzo dobry. – Szacujemy, że ten sezon sprzeda się bardzo dobrze – dodaje.
W okolicach wakacji Prima Moda chce otworzyć dwa sklepy w funkcjonujących już galeriach handlowych. W II połowie roku planowane jest uruchomienie jeszcze jednej placówki (teraz są 44). W całym roku zarząd spółki liczy na dwucyfrowy, w ujęciu procentowym, wzrost przychodów. Równocześnie wzrost odnotowany ma być na poziomie zysku operacyjnego (EBIT), zysku operacyjnego z amortyzacją (EBITDA) oraz zysku netto. – Wynik netto ostatecznie uzależniony będzie od kształtowania się kursu złotego względem euro – tłumaczy Miednik. W 2011 r. wrocławska firma miała 57,2 mln zł obrotów, 2,1 mln zł EBIT i ponad 4?mln zł EBITDA. Na czysto zarobiła 551 tys. zł.