Uchwała o podwyższeniu kapitału zakładowego w drodze emisji akcji serii N została podjęta na zwyczajnym walnym zgromadzeniu spółki z NewConnect 12 lipca 2010 r. Zapisy na akcje dla akcjonariuszy, którzy chcieli skorzystać z prawa poboru, trwały od 2 do 16 sierpnia 2010 r. Akcje, które nie zostały objęte przez dotychczasowych akcjonariuszy spółki,?zarząd zaoferował inwestorom, którym nie służyło prawo poboru. Subskrypcja akcji zakończyła się dopiero 2 listopada 2010 r.

Sąd mówi „nie"

Podwyższenia kapitału zakładowego nie udało się jednak spółce zarejestrować w sądzie. W tej sytuacji zgodnie z art. 431 § 5 k.s.h. zarząd spółki był zobowiązany dokonać zwrotu wkładów osobom, które objęły akcje, czego jednak nie uczynił. Dopiero po interwencji Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych zarząd zobowiązał się zwołać nadzwyczajne walne zgromadzenie, które ponownie podejmie uchwałę o emisji akcji serii N. Miała to być emisja rekompensująca akcjonariuszom fakt wcześniejszego niedoprowadzenia do rejestracji przez sąd objętych przez nich akcji serii N. Zgodnie z komunikatem opublikowanym 30 maja 2011 r. w EBI (nr 45/2011), zarząd Victorii AOC zobowiązał się w ciągu siedmiu dni ogłosić zwołanie NWZ. Niestety po upływie siedmiu dni ukazał się jedynie komunikat, że opublikuje rzeczone ogłoszenie najpóźniej do 16 czerwca 2011 r. Mimo zwołania NWZ na 14 lipca 2011 r., zaraz potem nastąpiła zmiana tego terminu na 22 lipca 2011 r. Również w dniu NWZ nie udało się podjąć uchwały o ponownej emisji akcji serii N. W związku z ogłoszoną przerwą w obradach kwestia ta miała zostać rozpatrzona 19 sierpnia 2011 r. Jednak NWZ nie odbyło się ze względu na brak obecności akcjonariuszy. W ten oto sposób kwestia emisji akcji serii N została przez spółkę odłożona na czas bliżej nieokreślony.

Kolejne kłopoty

Ostatecznie uchwałę o emisji akcji serii N udało się podjąć dopiero 9 stycznia 2012 r. Zarząd nie spieszył się jednak z wykonaniem tej uchwały. Po kolejnej interwencji SII zarząd spółki wyznaczył dzień otwarcia zapisów na akcje serii N na 7 marca 2012 r. W tym miejscu po raz kolejny należy powołać się na przepisy kodeksu spółek handlowych, zgodnie z którymi termin zapisywania się na akcje nie może być dłuższy niż trzy miesiące od dnia otwarcia subskrypcji. Niestety, pomimo przekroczenia już tych maksymalnych ustawowych ram trwania subskrypcji zarząd spółki do 21 czerwca 2012 r. nie wydał żadnego komunikatu informującego o jej zakończeniu. Co więcej, zarząd nie poinformował nawet oficjalnie, kiedy zostanie zakończona subskrypcja akcji serii N.

Sąd znów powie „nie"?

Samo przedłużanie terminu zakończenia subskrypcji poza okres trzech miesięcy, rodzi ryzyko niezarejestrowania takiego podwyższenia kapitału zakładowego przez sąd rejestrowy. Jeżeli jednak zarząd nie zgłosi do sądu podwyższenia kapitału zakładowego w terminie sześciu miesięcy od dnia powzięcia uchwały o jego podwyższeniu, definitywnie straci możliwość jego zarejestrowania w sądzie. Mając to na uwadze SII po raz kolejny wystosowało pismo do spółki Victoria Asset Operation Centre SA, wzywające do przestrzegania przepisów k.s.h.

Mijają już dwa lata

Od czasu, kiedy pierwsze osoby wpłaciły pieniądze na akcje serii N, niebawem upłyną dwa lata, tymczasem okazuje się, że istnieje spore niebezpieczeństwo, iż spółce ponownie nie uda się ich zarejestrować. Pewnym pocieszeniem może być fakt, że przepisy k.s.h. umożliwiają w takim przypadku skuteczne dochodzenie zwrotu od spółki wniesionych przez inwestorów wkładów na akcje. Niemniej jednak sytuacja, w której spółka przez dwa lata nie jest w stanie doprowadzić do końca procesu objęcia akcji nowej serii, zaprawia na absurd. Okazuje się, że spółka była kredytowana ze środków inwestorów, nie oferując im nic w zamian. Kontrowersji związanych z rzeczoną emisją jest więcej. Na odpowiedź czeka między innymi pytanie: Na co spółka wydatkowała pieniądze pozyskane od inwestorów?