Strata netto w drugim kwartale wyniosła ok. 240 tys. zł , w tym samym okresie ubiegłego roku firma  zanotowała ok. 800 tys. zł zysku.

Słabsze dane spółka tłumaczy niekorzystnymi kursami walut oraz spóźnionym startem sezonu, spowodowanym niekorzystnymi warunkami pogodowymi. Wpływ miały także zmiany zachodzące na rynku sprzedaży urządzeń ogrodowych.

„Od pewnego czasu obserwujemy obniżenie popytu konsumenckiego, który jest szczególnie odczuwalny w kanale supermarketów. W naszej ocenie w niektórych marketach spadek sprzedaży urządzeń ogrodowych wyniósł nawet 50 procent" - powiedział cytowany w komunikacie spółki Piotr Staszewski, prezes zarządu Agroma S.A.

W obecnym sezonie Agroma aktywnie rozwija działalność własnej sieci dealerskiej. W opinii spółki, sytuacja tego segmentu przedstawia się dużo lepiej i pozwala on liczyć na wzrosty przychodów w najbliższych sezonach. „Dealerzy notują wzrost sprzedaży, głównie dlatego, że ich grupa docelowa konsumentów jest mniej wrażliwa na niekorzystne otoczenie makroekonomiczne. Naszym celem jest, by pomimo przejściowego osłabienia koniunktury, dalej wzmacniać sieć dealerską m.in. poprzez poszerzenie gamy produktów pod marką Agroma, dostępnych wyłącznie u naszych dealerów. To zaprocentuje już w niedalekiej przyszłości, gdy nawet w okresie rynkowej niepewności, będziemy mogli pochwalić się stale rosnącą liczbą lojalnych klientów" podkreślił prezes Staszewski.