– Wyniki Comarchu za poprzedni kwartał nie były tak dobre jak rok wcześniej – przyznaje Konrad Tarański, wiceprezes Comarchu odpowiedzialny za finanse. W III kwartale przychody firmy były o 18 proc. niższe niż rok wcześniej (166 mln zł). Strata operacyjna wyniosła ponad 5,3 mln zł, a strata netto 1,4 mln zł. – Rok temu pozytywny wpływ na nasze wyniki miały różnice kursowe – wyjaśnia Tarański.
Inwestycje rozwojowe
W tym roku negatywnie na dokonania skonsolidowane Comarchu wpływały, tak jak w przeszłości, portfelowe spółki zależne, przede wszystkim iMed24, która inwestuje w rozwiązania dla służby zdrowia. – W przyszłym roku sytuacja w tym obszarze powinna ulec poprawie – mówi Tarański. Znacznie lepiej niż rok temu radziła sobie za to niemiecka spółka Comarch SuB, która o połowę ograniczyła straty. Po dziewięciu miesiącach obciążyła wyniki grupy, na poziomie netto, o 9 mln zł.
W pierwszych dziewięciu miesiącach zasoby gotówkowe grupy obniżyły się o ponad 58 mln zł, mimo że równocześnie grupa wygenerowała ok. 40 mln zł z bieżącej działalności. – To efekt inwestycji rozwojowych, które realizujemy – oznajmia Tarański. Przypomina, że w tym roku Comarch kupił dwie spółki, w tym jedną szwajcarską. Firma nabyła też nieruchomość w Łodzi oraz inwestowała w rozbudowę infrastruktury IT, żeby przygotować się do realizacji dużych projektów usługowych (w chmurze). Wypłaciła też 12 mln zł dywidendy.
Niezły portfel
Portfel zamówień Comarchu na bieżący rok (bez Comarch SuB), uwzględniający już zrealizowane umowy, miał wartość (na koniec października) 640,7 mln zł, czyli był o 6 proc. wyższy niż rok wcześniej. Z tego 251 mln zł stanowiły zamówienia zagraniczne. W podobnym tempie, do 549,1 mln zł, rósł portfel zamówień na usługi i oprogramowanie własne.
Tarański przyznaje, że Comarch, szczególnie na Zachodzie, odczuwa negatywne skutki spowolnienia gospodarczego. – Pozyskiwanie nowych zamówień idzie ciężko. Znacznie gorzej niż rok temu. Jesienią sytuacja uległa jednak poprawie. Dlatego nie zamierzamy zmieniać naszej agresywnej strategii ekspansji zagranicznej – mówi. Oczekuje, że w całym roku przychody mogą być wyższe niż rok wcześniej. Podobnie lepszy powinien być wynik netto. – Wynik operacyjny jest jednak sprawą otwartą – dodaje.