Poprawa rentowności celem na przyszły rok

Pytania do Grzegorza Baszczyńskiego, prezesa Rainbow Tours.

Aktualizacja: 13.02.2017 23:50 Publikacja: 17.11.2012 05:00

Grzegorz Baszczyński, prezes Rainbow Tours

Grzegorz Baszczyński, prezes Rainbow Tours

Foto: Archiwum

Jak oceniają państwo III kwartał?

Jesteśmy z niego zadowoleni. Bardziej z przychodów, które wobec tego okresu przed rokiem wzrosły o 40?proc., do 302,5 mln zł, nieco mniej z rentowności, która utrzymuje się na podobnym poziomie jak w zeszłym roku. Nasz zysk netto wzrósł z 2,8 mln zł do 4,5 mln zł. Mimo wysokiej sprzedaży nie byliśmy w stanie zwiększyć rentowności ze względu na stosunkowo słaby złoty, zwłaszcza w lipcu i I połowie sierpnia, oraz wysokie ceny paliwa lotniczego.

Czy problemy w branży turystycznej pomogły Rainbow Tours?

Rzeczywiście upadłości mniejszych biur podróży pomagają tym dużym, a więc nam także. Skorzystaliśmy na tym znacznie, bo klienci świadomie wybierali oferty tych większych, a więc z założenia pewniejszych i stabilniejszych organizatorów. Nie bez znaczenia jest także fakt, że po upadku zwłaszcza Sky Club pojawiła się na rynku spora grupa „niezagospodarowanych" klientów. Tę niszę rynkową dość szybko zajęło kilka dużych firm, w tym nasza.

Czy obserwuje pan zjawisko wojny cenowej pomiędzy operatorami turystycznymi?

Nie. Rynek jest mocno konkurencyjny, ale takich branż jest sporo i turystyka nie jest wyjątkiem. Na kształtowanie marży w turystyce składa się kilka czynników. Spośród tych naprawdę istotnych najpierw wymieniłbym kursy walutowe, koszty transportu czy stopień zajęcia miejsc samolotowych niż oferty firm konkurencyjnych.

Jakie są wasze plany na przyszły rok?

Chcemy się skupić na rentowności. Od kilku lat zgodnie z założoną strategią chcieliśmy rosnąć szybciej niż rynek i to nam się udało. Po trzech kwartałach mamy 522,2 mln zł przychodów, o 42,6 proc. więcej niż rok temu. W tym roku przekroczą 600 mln zł, więc od 2007 r. urośliśmy ponad sześciokrotnie. Obecnie spółka jest już na tyle duża, żeby zacząć korzystać z efektu skali i na tym zamierzamy się skoncentrować w 2013 r. Planujemy stosunkowo niewielki wzrost przychodów (do 700–750 mln zł), natomiast naszym priorytetem będzie optymalizacja kosztów. Zarówno produktu, jak i administracji, zwłaszcza wewnątrz grupy, bo tam jeszcze jest sporo do zrobienia i będą wymagane pewne zmiany strukturalne. Chcemy też poprawić efektywność własnej sieci oddziałów. Na koniec roku cała grupa chciałaby osiągnąć rentowność brutto co najmniej 2 proc. Oceniam, że udziały w rynku trójki liderów – Itaki, TUI i nasze – to około 50 proc. Itaka jest liderem, natomiast my i TUI bijemy się o drugie miejsce.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?