Jak oceniają państwo III kwartał?
Jesteśmy z niego zadowoleni. Bardziej z przychodów, które wobec tego okresu przed rokiem wzrosły o 40?proc., do 302,5 mln zł, nieco mniej z rentowności, która utrzymuje się na podobnym poziomie jak w zeszłym roku. Nasz zysk netto wzrósł z 2,8 mln zł do 4,5 mln zł. Mimo wysokiej sprzedaży nie byliśmy w stanie zwiększyć rentowności ze względu na stosunkowo słaby złoty, zwłaszcza w lipcu i I połowie sierpnia, oraz wysokie ceny paliwa lotniczego.
Czy problemy w branży turystycznej pomogły Rainbow Tours?
Rzeczywiście upadłości mniejszych biur podróży pomagają tym dużym, a więc nam także. Skorzystaliśmy na tym znacznie, bo klienci świadomie wybierali oferty tych większych, a więc z założenia pewniejszych i stabilniejszych organizatorów. Nie bez znaczenia jest także fakt, że po upadku zwłaszcza Sky Club pojawiła się na rynku spora grupa „niezagospodarowanych" klientów. Tę niszę rynkową dość szybko zajęło kilka dużych firm, w tym nasza.
Czy obserwuje pan zjawisko wojny cenowej pomiędzy operatorami turystycznymi?