„Był pan znakomitym biznesmenem i właścicielem (...) spółki Whitehall, która została sprzedana CEDC, ale niekoniecznie powoduje to, że jest pan w tym momencie idealnym kandydatem na niezależnego członka rady dyrektorów CEDC" – napisał w liście do Marka Kaufmana komitet przy radzie dyrektorów spółki.
Należy do niego ponad 9?proc. akcji CECD, a w ostatnich miesiącach zasiadał w komitecie spółki ds. nadzoru nad Rosją. Kilka dni temu SEC, amerykański odpowiednik KNF, opublikował dwa listy Kaufmana, w których, m.in. skrytykował on sposób zarządzania firmą i zażądał jak najszybszego zorganizowania spotkania rady dyrektorów z wiodącymi akcjonariuszami.
Komitet przy radzie dyrektorów zwraca uwagę, że obawy Kaufmana o brak postępów „w zakresie zabezpieczenia zobowiązań Russian Standard dotyczących finansowania" są uzasadnione. Prosi go także o pomoc „w zapewnieniu powrotu Russian Standard do stołu negocjacyjnego lub wsparciu CEDC przy rozważaniu dostępnych alternatyw".
W ubiegłotygodniowym liście Roustam Tariko, właściciel Russian Standard oraz szef rady dyrektorów CEDC i jeden z jego dwóch tymczasowych prezesów zażądał przekazania mu pełnej kontroli w spółce. Zagroził też, że może wycofać się z sojuszu. Zgodnie z wcześniejszą umową za pomoc w spłacie obligacji wartych 310 mln USD (zapadają na początku 2013 r.) miałby docelowo dostać 43 proc. udziałów CEDC. Teraz ma ich ponad 19 proc. Komitet opublikował list, w którym odrzucił żądania Tariko.
– Listowne dyskusje kluczowych osób w spółce nie służą jej wizerunkowi w oczach inwestorów – uważa Marek Czachor, analityk Erste Securities.